Film ciekawy, pod warunkiem, że ktoś lubi filmy wojenne o tematyce 2 wojny światowej, początek i koniec świetny, szkoda tylko, że środek troche przynudnawy. Szeregowiec Ryana to to nie jest ale da się oglądnąć...7/10
Jak ten oparty na historycznych wydarzeniach to musi się zainteresować i niezle wypadł!! Warto obejrzeć.
Jakoś tak dziwnie wychodzi iż filmy wojenne dotyczące I ewentualnie II Wojny Światowej mnie się podobają.Film może nie jest jakąś mega-wypasioną Hollywoodzką produkcją co wcale nie znaczy że jest ubogi.Najbardziej zaskoczyła mnie końcówka filmu gdzie przeżywa jeden bohater i to nie ten którego widz daży sympatią.
Klimacik coś pod Band Of Brothers (Kompania Braci) wartka akcja, dobra realizacaj pomysłu na film. Ogólnie .... jak dla mnie BAJER :-)
Jesli ktos lubi taki gatunek (wojenne) to ta pozycja jest naprawde bardzo dobra i warta ogladniecia. akcja, byc moze troche spowolniona, bo jest sporo gadania, ale naprawde nie o efekty tu chodzi. goraco polecam.
Musze przyznac, iz nie jestem weteranem jezeli chodzi o filmy wojenne, nie ogladalem ich zbyt wiele, aczkolwiek kilka produkcji widzialem ostatnimi czasy. Saints and Soldiers moze nie przewyzsza takich dziel jak Szeregowiec Ryan, czy tez Wróg u bram, ale mimo wszystko ma w sobie cos co zaciekawia, 'wprowadza w nastroj'...
więcejfilm bardzo podobny jest do Stalingradu, Josepha Vilsmaiera z 1993 roku. Oba filmy pokazują dramat żołnierzy uczestniczących w 2 wojnie św, jeden Amerykańskich drugi Niemieckich. Reszta prawie taka sama.
Rewelacja to niestety nie jest ale jak ktoś lubi filmy tego typu to mozliwe ze mu sie spodoba aczkolwiek nie spodziewajcie sie wartkiej akcji.
przez większą część filmu nic się nie dzieje a gdy już zaczyna się akcja to kolejni giną w tak przewidywalnej kolejności, że po prostu ręce opadają. Nie wiem skąd taka ocena....
Nie przekonał mnie ten film. Niby jest jakaś fabuła i różne charaktery na placu boju ale jest to pokazane jakoś bez większej głębi, bez wyrazu. Prosta i mało emocjonująca historia, spodziewałem się czegoś lepszego - brak gwiazd i wielkich pieniędzy może być przepisem na spory hit, niestety w tym przypadku jest zupełnie...
więcejSkąd taka nota?? Przecież ten film jest totalnie denny. Wolna akcja przepleciona na siłę wstawionymi rozmowami i żartami żołnierzy które do niczego nie pasują. Montaż z dupy, film skłania do przemyśleń, np skąd oni się do cholery tu wzieli?,odpowiedź: Z dupy jak cały ten film.
Beznadziejna gra aktorska. Panowie noszą fryzury z naszych czasów i wyglądają jak prawdziwi hipsterzy. Beznadziejna scenografia. Wyraźnie widać że niektóre czołgi to makiety. Jeden z żołnierzy w czołgu posługiwał się słuchawkami dousznymi z naszych czasów. Tego miałem już dość.
Schematyczna produkcja z typowym dla filmów obyczajowych ciśnieniem na dialogi miernej jakości dot. spraw nieistotnych.
Tak więc po niezłym początku otrzymujemy szablon: żołnierze idą a podczas odpoczynku rozmawiają, potem idą dalej i podczas kolejnego postoju znów rozmawiają. I znów o niczym.
Akcja toczy się...
wytrwalem tylko pierwsze 1,5 godziny w czasie ktorej ginie 1 niemiec! to gdzie ta wojna? 90% filmu mala grupka zolnierzy skrada sie po lesie i gada, gada... i gada zero akcji tylko wyswiechtane moralizatorskie teksty doskonale znane z wielu innych wojennych filmow! film badziewie, ogladalem z kumplem i on ma dokladnie...
więcejWydaje mi się, że (w filmie, bo jak naprawdę było nie do końca wyjaśniono) masakra jeńców jest usprawiedliwiona. A teraz dlaczego. Waffen SS złapało około 70 amerykanów. Trzymają ich w grupie i po kolei sprawdzają. Niemcy mają czołgi, wozy pancerne i przeważają liczebnie. Cała broń skierowana na jeńców. 1. Nagle...
Nie wychodząc nigdzie do kuchni itp. Wczujcie się w niego. Wtedy docenicie walory tego dramatu wojennego. Pozycja jak najbardziej warta obejrzenia ;)