Już za sam wygląd SHAHRUKHA w tym filmie należy mu się ta ocena. :) Jak zwykle zagrał rewelacyjnie. Rozpacz, załamanie i ponowna chęć walki. Cudowne! Mimo, że znałam już wcześniej historię Kabira, to akcja "Chak De! India" trzymała mnie do samego końca w napięciu. "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" - te słowa Augustyna z Hippony doskonale oddają klimat "Chak De". Podobało mi się, że Kabir nie poddawał się kaprysom dziewczyn. Dał im wybór. Albo chcą coś osiągnąć w życiu, albo nie. One decydują. On ich do niczego nie zmusza. Upór i determinacja z jaką chciał naprawić swój "błąd" jest godzien podziwu. O ile tu można mówić o jego błędzie. Dla mnie błędem było brak zrozumienia i nietolerancja jego rodaków. Kabir zaś wykazał się prawdziwą odwagą. Film wspaniały i z pięknym przesłaniem. Nie oddaje rzeczywistości tego wydarzenia, ale z pewnością nastrój, jaki panował w tamtych dniach. Ludzie są wspaniali. Popełniają błędy, ale starają się je naprawić. Nie załamujmy się i nie poddawajmy, nawet gdy coś nam nie wychodzi. Walczmy! "Chak De! India" podnosi widzów na duchu, dodaje sił i nadziei. Dodatkową atrakcją jest piękna muzyka z tytułową piosenką na czele: http://pl.youtube.com/watch?v=nBdi3Cm1cLc Oglądajcie ten film, bo warto.