Pozyskanie Redforda i Fondy wraz z genialnym pomysłem "na starość" w małomiasteczkowym USA, pełnym kabotynów i plotkarzy - spłycone wprowadzeniem niechcianego dziecka. Zmarnowana godzina z filmu, który mógłby być na "dziewięć", a jest trywialną "szóstką". Szkoda.