Dokładnie, zgadzam się z Tobą, ja ten film oglądałem kilkakrotnie, w sumie za każdym razem wyzwalał we mnie te same straszne emocje...pomyśleć, że zrobiono go prawie 30 lat temu...świetne stare kino, ktoś nie oglądał, niech nadrobi jak najszybciej, szkoda tylko, że nie dodali jak widać jak NATO walczy z Układem Warszawskim, ale za to mówią to w radiu i telewizji...

Mieli to nakręcić, ale film trwałby w sumie prawie 6 godzin, a ówczesne standardy telewizyjne uznaway już fimy powyżej 2h za ogromne ryzyko. Dziś pewnie by nakręcono.

Polecam "Threads" z 1984. Moim zdaniem jeszcze lepszy!

Kolejna perelka z lat 80, ktora pozno, bo pozno, ale obejrzalem i coz mozna powiedziec, jesli dojdzie do konfliktu atomowego, Ci co ocaleja-jesli..., poczuja na wlasnej skorze groze fallautowskiej
wizji postatomowego swiata. Nie wiem kto jest bardziej bezpieczny-Ja-teraz-dzis, czy spolecznosci narodowe do 45 roku, oni mogli obawiac sie jedynie konfliktu konwencjonalnego, ja z chwila, gdy ktos,
tam na gorze nacisnie na czerwony guzik, nie mam juz nadziei na nic, bo nic juz ze mnie nie zostanie. Wstrzasajacy film, scena startu pociskow balistycznych zapiera dech i nie ma znaczenia, ze to rok 83,
pewne uproszczenia, efekty moze nie szokuja, ale widok startujacej rakiety z glowica termojadrowa, bedzie zawsze 100 razy bardziej przekonywujacy, niz najlepsze efekty 3d, bo wiemy juz jak potworne skutki moze poczynic. Oby wszelki konflikt atomowy nigdy nie wyszedl poza ramy scenariuszy filmowych, bo potem nie bedzie doslownie juz NIC!!!.
Polecam, obejrzyjcie, zastanowcie sie nad cudem zycia, moze i na gorze tez ten film ogladali Ci co maja moc zniszczenia tego swiata...

"Threads" wlasnie zamierzam obejrzec-lepszy?!, nie wiem czy to akurat atut tego filmu o tak wstrzasajacej tematyce...