Tematyka filmu szalenie interesująca i ciekawa, natomiast film sam w sobie nudny jak flaki z olejem, nic się nie dzieje. Półtorej godzinny film byłby wystarczający, tu rozwlekli do dwóch godzin. Rozumiem, że chciano oddać cierpienie, oczekiwanie na nieuchronną śmierć ale przeciągnięto to do granic możliwości. Poza tym, za dużo wątków za dużo postaci, wytarczyło się skupić na panu doktorze, byłoby idealnie.