Przekłada na prosty język dziecka to co najsmutniejsze i marginalizowane. Dobrze, że animacja próbuje oswajać, uświadamiać i rozwijać empatię. Poruszając tematykę osieroconych z wielorakich przyczyn dzieci, dla młodych odbiorców będzie akuratny, może prowokować do ubogacających dyskusji. Technicznie rozczarowuje, inny budżet i inna wytwórnia pewnie doprowadziłyby te historię na wyżyny animacji. Liczyłam na większe wzruszenia, coś bardziej poruszającego, ale to by się wówczas dla dzieci nie nadawało.
Bynajmniej nie krytykuję opinii, żebyś na mnie za bardzo nie naskoczyła :) "Liczyłam na większe wzruszenia"- dla mnie źle to brzmi, nie sądzisz?