Ludziom może się nie podobać w nim wiele rzeczy, ale właśnie w tym tkwi jego urok który trafia do niewielu. W sali kinowej razem ze mną było raptem 20 osób. Malutko w porownaniu do szreka czy innego spajdermena, na takie filmy pchają się jak dzikie zwierzęta. Ale jeszcze nigdy nie widziałam tak poruszonych twarzy po wyjściu z kina. Przepiękny film o wielkiej artystce.