To nie komedia, a bawi.
To nie film sensacyjny, a oglądamy pojedynek "dobrych gliniarzy" i "złych bandytów".
To nie sci-fi, a całe miasto może zostać szybko sparaliżowane przez siłę wyższą.
Czym jest ten film?

Ja uważam, że rewelacyjnie spędzoną setką minut, podczas których stany emocjonalne widza zmieniają się niczym sinusoida. Za to daję 4 pkt.
Kolejne 2 pkt za pomysł i wykonanie. Dlaczego nie ma więcej tak oryginalnych scenariuszy?W końcu 2 pkt więcej za oprawę muzyczną - kino aż się trzęsło=]

To nic, że były momenty trochę dziwne i nieprawdopodobne. Giną w tłumie naprawdę dobrych scen.

Szczerze polecam wybranie kina na pierwsze spotkanie z tym filmem.