Najlepsza scena w całym filmie jak dla mnie,
Jaśiu pijący wodę z dodatkiem smaku ,
zmuszony w końcu, do ryzyka łykńięcia
żytniej :)
Jerzy :"Gdy wchodzę na orbitę lubie trochę poszaleć,
oraz "Cię o tej strony nie znałem" powtarzane przez niego
kilka razy, kapitalne dialogi :D