Proste ale sensowne kino z trochę mrocznym charakterem. Wbrew pozorom nie jest to nic z gatunku "odcinania kuponów" przez SS. Naprawdę porządnie gra swoje. Fabuła ma sporo mielizn czy uproszczeń ale zasadniczo jest racjonalna. Podobało mi się jednoczesne splecenie w konflikcie chińczyków, rosjan i policji...
Fabuła tego filmu jest tak bezgranicznie głupia, że ciężko na to znaleźć jakiekolwiek słowa, to po pierwsze. Po drugie według filmwebu jest to kryminał, thriller hehe to już w ogóle chyba nie ma co tego komentować :D
Ogólnie rzecz biorąc w tego typu filmach nie ma się co skupiać na fabule i jakiejkolwiek logice, tylko...
Po raz setny film z tą samą tandetną fabułą. Strzelają, zabijają i tyle. Kiedyś dawno temu takie filmy były w porządku, teraz są już po prostu nudne, bo jest ich za dużo. Jedynie zagorzali fani Seagala będą zadowoleni, bo facet nieźle kopie tyłki.
Niestety gniot jak wszystkie jego filmy.Nie będę pisał że ostatnie bo słowo ''ostatnie''jest już zbyt odległe w tym przypadku.
Znowu udowadnia że jesli chodzi o walki wrecz nie ma sobie równych(jeśli chodzi o Aikido).Polecam kazdemu kto lubi kino akcji a w szczególnosci miłosnikom aktora.Wartka akcja-swietne sceny i na prawde dobry scenariusz.
Seagal w formie. Film dobry, Steven nie unika brutalności – jego walki są nadal na dobrym poziomie i jest na co popatrzeć. Ogląda się z niekłamaną przyjemnością.
W ostatnim roku obejrzałem wszystkie filmy z Seagalem.I wydaje mi się,a nawet jestem pewien,że jest to jego najbrutalniejszy film :) W żadnym innym nie bije i nie łamie tak brutalnie w takich ilościach i w takich ujęciach (sporo krwi).Oczywiście,w wielu filmach zwlaszcza tych pierwszych było więcej walk.Ale nie tak...
Początkowo zapowiadało się nieźle - Seagal wychodzi z więzienia, zaraz na starcie nieźle tłucze jakiegoś pionka i potem następnego. Okazuje się także, że zostawiła go żona itd. Szkoda, że po pierwszych, notable niezłych 20 minutach, Seagal wraca do schematu "jedyny sprawiedliwy przeciw wszystkim". Aktor chyba ubzdurał...
więcejStrasznie kiepski film... Seagala lubie bardzo, ale to jest gniot opór!!!! Chcecie to porównywać z Liberatorem czy Nico?
Scenariusza w tym filmie chyba nie było...lipa!
Niestety z przykrością stwierdzam, że kolejne filmy Seagala są coraz gorsze. Jestem w stanie przymknąć oko na takie idiotyzmy jak np. zaatakowanie słusznej postury Seagala przez dwóch cherlaków przed sklepem, czy tekst "zobacz wyjmuję magazynek" - a wyraźnie widać że wyjął z pistoletu cały zamek, ale nie mogę sie...