Channing Tatum chyba pomylił plany filmowe, może w pobliżu kręcili biografie jakiegoś tępego futbolisty z koledżu. Ten kolo tak pasuje do stylu Tarantino jak majonez do frytek
To samo mówiono o Bradzie Pittcie i DiCaprio. W dużej mierze niedoświadczony aktor jest tak dobry jak reżyser (Evan McGregor - najlepszy przykład) a frytki z majonezem to dokładnie styl Tarantino.
Ja akurat uwielbiam frytki z majonezem. Fajnie że Tarantino czasem sięga po innego aktora :)
Akurat frytki z majonezem są zajebiste. Zgłaszam to do administracji. Niemerytoryczne szerzenie nienawiści.
ja z początku myślełek, że to polski akcent w postaci niestarzejącego się Krzysztofa Ibisza :D
W życiu nie czytałam większej bzdury! Jeden z najlepiej zastosowanych anti-typecast cameo w historii kina (po Fondzie w "Pewnego razu na dzikim zachodzie"). Stosując ten zabieg QT dobrze wiedział co robi, uważam że umieszczenie w tej fabule Chaninga Tatuma było świetnym posunięciem!
Najlepsza scena z nim - jak mu Major łeb rozsadza na kawałki tuż przed jego siostrą xD
W "Ósemce" nawet Tatum dał radę. Ogólnie za typem, delikatnie mówiąc, nie przepadam, ale tu chłopak się postarał i mu nawet nieźle wyszło. Może dlatego, że dostał tak z 7 minut ekranowych, więc nie zdążył nic zepsuć. W każdym razie mile mnie zaskoczył :D
Zgadzam się w 100% że gość kompletnie nie pasuje do tego filmu.
Mam jednak spore zastrzeżenia co do majonezu do frytek - moim zdaniem połączenie wyśmienite :)
Daj spokój. Może nie jest wybitnym aktorem ale te wybitnie trudnej roli nie dostał.
Moim zdaniem dobrze zagrał bo w zasadzie nie było czego popsuć.
A co ma aktor do stylu? Jeśli potrafi zagrać to, co mu Tarantino dał do zagrania, to w czym problem. Ja tam po raz pierwszy widziałem tego aktora i jakbym nie przeczytał Twojego postu to bym nie wiedział, że to aktor grający w filmach zupełnie innego rodzaju. W moim odczuciu nie było żadnych błędów w obsadzie. Wszyscy się sprawdzili.
Krótko i na temat. Tarantino od zawsze tworzył postacie myśląc o konkretnych aktorach albo przynajmniej aktorach posiadających konkretny zestaw cech. Wrzucenie do obsady Tatuma było posunięciem w stylu castingu Jonaha Hilla do Django. Aktorzy stricte komediowi, którzy samą swoją obecnością mieli dodać scenom absurdalności. Zresztą, razem zagrali w rewelacyjnych 21 oraz 22 Jump Street.
Akurat złe porównanie, bo w Belgii je się frytki z majonezem. Zresztą co,Tarantino będziesz pouczał jaką obsadę ma wybierać? ;)
Nie pasuje, na szczęście Samuel pięknie mu czaszkę rozwalił. Efektowniejsze od fajerwerków <3
Zgadzam sie, ale co do frytek to sie mylisz. Belgowie, ktorzy je wymyslili, jedza frytki prawie wylacznie z majonezem. A co powiesz na Bena Stillera? To rownie ciezki przypadek co Channing ....
Jak dla mnie to raczej Madsen słabo... Widziałem z nim tylko Kill Billa i właśnie Nienawistną ósemkę i w obu zagrał identycznie. Tatum miał niemalże epizodyczną rolę i jak dla mnie nie ma się do czego przyczepić.
ale to nie o to chodziło?... żeby w role gościa odpowiedzialnego za tą całą masakrę wcielił się ktoś kto do tej roli ''nie pasuje''. Dał radę.
Z jakiegoś powodu został wybrany ;) Nie On sam decydował o tym, czy go zatrudnią w tej produkcji.
Z dobrym majonezem można się przekonać do podanych w ten sposób frytek, ale trzeba je maczać każdą z osobna póki są gorące... Taka praktyczna wskazówka... A ja tam nie mam żadnych krytycznych uwag co do obsady.
Brawo za debilizm! Jak można oceniać aktora, ze nie pasuje do filmu po jego wcześniejszych rolach z młodości. To co zagrał w Nienawistnej ósemce wcale nie było aż tak złe, że położyło np. film. Nie grał przecież głównej roli, przez 3 h filmu, zagrał może 5 min i dobrze się wywiązał z zadania. Gdybyś wcześniej nie obejrzał z nim filmów, pewnie nawet nie zwróciłbyś na niego uwagi, co tylko pokazuje jak ludzie są płytcy i szybko każdego potrafią zaszufladkować. Ale czego się nie zrobi aby być w fajnym w necie, nie?
majonez jest oryginalnym dodatkiem do frytek, to amerykance zaczeli dodawac do nich ketchup, nie trafiony komentarz jak caly twoj temat,
Mi tam film się podobał. Może to nie poziom Pulp Fcition ale jednak. Przez pierwszą część w miare fajne dialogi.A końcówka naprawde trzymała w napięciu i była emocjonująca . Jak dla mnie mocne 8/10