Wtedy jak Jack 49 bił się ze swoim klonem Jackiem 52 to Jack 49 wygrał i związał 52 ale
najpierw ubrał kórtke tego 52 wiec skoro ten 49 wrócił a tego 52 nie było to jakim cudem był
na końcu w kurtce 52 jako 52 XD jak coś myle to sorki bo juz nie wiem
moim zdaniem Julia zawsze ladowala na Ziemii i za kazdym razem Jack ja znajdowal. Odtwarzajac nagranie przypominal sobie jak wygladal "koniec misji" - Julia zawsze zostawala odlaczona, tuz przed ich smiercia po wlocie do bazy. Julia pozostawala w trakcie snu delta (60 lat) i moge przypuszczac ze dopiero "nasz" Jack ja wybudził.
"zawsze" znaczy wtedy kiedy misja dobiegala do konca i Jack wraz z Ruda konczyli misje- moge sie mylic, ale przeczucie mi mowi ze z jakis powodow Sally bardzo zalezalo aby Julia znalazla sie w bazie
Przecież Sally nie posiadała Julii, więc jak mogła ją wysyłać na Ziemię? Julię na Ziemię ściągnął Beech nadając sygnał.
Retrospekcja którą widzimy to nie jest koniec jednej z misji Jacka i Vicki tylko moment, w którym cała załoga po raz pierwszy leci na TET.
No właśnie jakie zawsze? To padlinożercy ściągnęli Julię na Ziemię,a Jack gdy odłączył sygnał to nie wiedział jaki to sygnał i co spowoduje.
Heh według mnie to ty jesteś najbardziej ogarnięty ;) dziekuje za wyjaśnienie ;)
To, że Sally jest maszyną to rozumiem jest twoje założenie? ;) W sumie nigdzie w filmie nie ma chyba mowy, że to roboty? Choć na to wygląda, sam jestem ciekaw kim był ten "bóg" Jacka... Sztuczna inteligencja? Coś więcej? Obcy?
W scenie gdy Jack programuje drona, którego padlinożercy chcieli wysłać z bombą na Tet Malcolm opowiada mu jak wyglądała inwazja. Mówi między innymi, że obcy to idealne maszyny. Sally była zapewne jakimś rodzajem sztucznej inteligencji, superkomputerem czy czymś w tym rodzaju.
Ja dodam więcej, według mnie Sally to samodzielny automatyczny system inwazji AI, obcy wysyłali po prostu takie gdzie się da (być może sami byli tylko maszynami, byli kolejnymi kopiami AI), przez cały film dało się odczuć, że z sally coś jest nie tak, tak jakby w pewnych kwestiach była "za głupia".
Twój skądinąd bardzo dobry wpis http://www.filmweb.pl/film/Niepami%C4%99%C4%87-2013-535756/discussion/Wyja%C5%9B nijcie+prosz%C4%99,2193504#post_9842218
Właśnie wyjaśnia w czym był problem, mimo wszystko to była tylko maszyna, nie rozumiała skompilowanych zachowań ludzkich, choćby nie zakładała, że coś może nie być logiczne, samo to stawiało ją na gorszej pozycji, a tego było więcej.
Być może z uwagi na to, że to system automatyczny, inteligencja była ograniczona.
Tak czy siak uważam, że taki właśnie był schemat, rozsyłali wiele takich automatów tet, te po za dronami, klonowany napotkane istoty i używały je jako wojsko.
Fajnie, dzięki za wpisy i dyskusję na ten temat. To wszystko brzmi logicznie i pokazuje czym może być maszyna w połączeniu ze sztuczną inteligencją i zamiarami "obcych" we wszechświecie. Mi osobiście podobał się pomysł żerowania na planecie, to całkiem prawdopodobne posunięcie obcych form życia w kosmosie. Właśnie dlatego uwielbiam filmy sf, i takie tytuły po których można sobie podyskutować na różne filozoficzne tematy. Odyseja kosmiczna i Moon też mnie po seansie zastanawiały.
Bardzo ciekawa koncepcja. Też się nad tym zastanawiałem i doszedłem do podobnych wniosków. Jednostki Tet mogły być czymś na wzór autonomicznych sond naukowo-bojowych rozsyłanych przez obcych w różne rejony wszechświata nie tylko w celu pozyskiwania surowców, ale również w celu pozyskiwania kodu genetycznego miejscowych organizmów żywych. To by wyjaśniało po co tak z pozoru doskonałemu bytowi jak Sally potrzebni byli w ogóle ludzie.
Przydatność pozyskanego DNA mogła być jednocześnie weryfikowana w praktyce właśnie poprzez dokonanie inwazji na daną planetę za pośrednictwem armii klonów. Taka koncepcja (oceny efektywności danego kodu genetycznego) fajnie by się uzupełniała z wszechobecnym w filmie pytaniem kluczem kierowanym do klonów - czy jesteście efektywnym teamem?
Dokładnie tak, ciekawe czy to był celowy zamiar twórcy, aby nic w tym kierunku nie wspominać, może będzie wersja rozszerzona i tam coś będzie więcej, bo film zdaje się mocno poszatkowany.
No mi sie zdaje że podał sie jako 49 no bo był 49 tylko w opakowaniu 52 musiał sie podać jako 49 bo to on zawiadomił o tym że ma ta dziewczyne ze statku ^^
Kurcze, mi się wydaje, że 49 zginął, ale 52 to wg tego filmu praktycznie kopia, więc co za różnica? Wsponienia te same.