Zwazywszy na odkrycie w finale, dotyczace prawdziwej tozsamosci bohatera, zastanawia mnie jego lek przed psami, szczegolnie ta konkretna rasa, ktorej przedstawiciel pojawia sie w chatce trzeciego Kirlandera. Jezeli w przeszlosci bohater byl tym, kim okazal sie byc, nie powinien byl (chyba) odczuwac takiego strachu przed psem?