Nieprzerwana akcja - Wing Commander Forum

Film może być... od strony technicznej jest nawet nieźle, nienajgorsze efekty... ale fabuła szwankuje, braki w logice i w ogole mogłoby być ciekawiej. A ci obcy... przy takim zachowaniu jaki zaprezentowali w filmie, to aż dziwne, że w ogóle oderwali się od ziemi (nie wspominając już o lotach w kosmos i podbojach).

Mnie osobiście film się nawet podobał, ale wielu osobom (szczególnie fanom serii) nie przypadł do gustu z powodu nie najwyższych lotów wykonania i spłycenia w stosunku do gier. Chris Roberts wyjaśnił ostatnio w kontekście tworzenia Star Citizen, dlaczego film WC nie spełnił oczekiwań oto jego post z...

porażka.

Oglądałem ten film i nie mam do czego się przyczepić. Jest kosmos, jest walka, są nawet kosmici( choć trochę mało ). Dla mnie bomba. Chcialbym zobaczyć ten film w 4K jak jest. Oglądałem kilka razy. Czuje że sztucznie te oceny wystawiacie, albo nie wiem czego oczekujacie. Wszystko jest co trzeba, poza małą ilością...

Jak najbardziej, ów film jest bardzo, ale to bardzo zagadkowy - przy czym owa zagadkowość przejawia się w tym, że... no cóż, nie powinien być gniotem. Poszczególne role obsadzono całą galerią sław, film ma wysokiej klasy efekty specjalne, a jego scenariusz zrealizowano w taki sposób, aby uniknąć przeładowania całości...

Ten film zawrócił gatunek s-f o ćwierć wieku. Kto dał pracę tym młokosom od reklam pasty do zębów? Kicz, kiła i mogiła.

NIE STARCZYŁO MOCY - SKYWALKERA NIE WIDZIAŁEM

Mocne strony:

- Świetne sceny bitew kosmicznych.
- Dobry scenariusz.
- Bardzo fajna muzyka.
- Kilka fajnych niespodzianek.

Słabe strony:
- Kiepska wizualizacja Kilrathi i walk wewnątrz statku. (zupełnie do poprawy)
- Kiepska gra aktorska.
- Pewne braki w wizualizacjach pojedynków.

Film wzbudza u mnie...

WING COMMANDER to film, który w 1999 roku miał być hitem - jednak stał się dotkliwą porażką. FX nie są takie złe, choć gorsze od zastosowanych (w tym samym roku) w MUMII czy MATRIXIE. Film kosztował 30 mln dol, zarobił marne 11 mln dol. Nie jest to jednak wina obsady- a ta jest nawet niezła. Tchecky Karyo, Jurgen...

W grze myśliwce ludzi wyglądały jak należy a przynajmniej w intro, a w filmie jak jakieś stare
wysłużone heble z demobilu... sami zobaczcie
http://www.youtube.com/watch?v=ms2sYa6yFRg

Freddie Prinze Jr. i jego mina zbitego psa popsuła film.

"I don't think I've ever seen a poster inspire less confidence in a movie than the three-headed monster of Freddy Prinze Jr., Saffron Burrows and the crown f*cking jewel, Matthew Lillard the skin-peelingly annoying jackhole from Hackers. What is wrong with you? You had a group of amazing actors, titans of Science...

Film miał pewne szansę być o wiele ciekawsze, bazował na znanej grze komputerowej, a widać że zabrakło albo pomysłów, albo pieniędzy lub i jednego i drugiego patrząc na obsadę ;)

Nie jestem znawcą komputerowych symulatorów lotów, ale z kilkoma częściami Wing Commandera się spotkałem (tymi filmowymi na CD). Filmiki w grach nie dość, że były ciekawsze, to jeszcze miałe lepszą obsadę. Film ma jedynie lepszą rozdzielczość i lepsze efekty, ale to jest zrozumiałe.

Pamiętam wychodząc z kina byłem totalnie rozczarowany. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy. Idąc do kina myslałem że zobacze film pełen efektów specjalnych a tu nic.

Widziałem ten film dawno temu i pamiętam, że wtedy mi się podobał. Ostatnio postanowiłem sobie go przypomnieć i zobaczyć czy dalej tak będzie.

Obejrzałem i opinię podtrzymuję. Co tam fabuła i inne pierdoły, to jest military SF! Mają się naparzać i naparzają całkiem miło :) A że logiki tu nieco brakuje, że kosmici...

Za lat kilka kilkanaście będzie to film kultowy. Dla mnie jeden z najlepszych s-f jakie ogladałem. Nie wliczam tu sag typu OBCY czy STAR-TREK, bo to rzecz jasna pojedyncza produkcja. Wszystko jest tu na miejscu. Dobrze zagrany, efekty na wysokim poziomie. Miodzio. POLECAM.