Nie jestem znawcą komputerowych symulatorów lotów, ale z kilkoma częściami Wing Commandera się spotkałem (tymi filmowymi na CD). Filmiki w grach nie dość, że były ciekawsze, to jeszcze miałe lepszą obsadę. Film ma jedynie lepszą rozdzielczość i lepsze efekty, ale to jest zrozumiałe.