Wieczór filmowy z Meryl Streep - NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO - jest śmiesznie,nostalgicznie, depresyjnie,tragicznie,obciachowo i szczęśliwie....gdy matka rockmanka wraca do domu i chce coś ratować. Genialna M.Streep do roli specjalnie nauczyła się grać na gitarze i nie źle wymiata z gitarką na scenie i śpiewa do tego wcale, wcale. W filmie relację matki-córki wzbogaca i uwierzytelnia bardzo pokrewieństwo rodzinne (Mamie Gummer jest prawdziwą córka Meryl).Kulminacyjna scena z wesela ekologicznego z oprawa muzyczna harfistek na szczęście przebuja rockowe brzmienie zespołu Ricki. Meryl jak zwykłe świetna.....film oceniam na średni:)
Naprawde specjalnie sie nauczyła grać na gitarze? Bo powiem szczerze że mi troche szczęka opadła. Ja lata temu rzuciłem gitare w kąt bo nie dałem rady a tu czytam że kobieta w tym wieku dla samej roli nauczyła sie grać? Za samo to należy jej się ukłon w pas i mega szacun!
Oczywiście nie jestem ekspertem w muzycznej edukacji....bazuje na informacjach o filmie z internetu, Meryl jest bardzo muzykalna i szybko się uczy.Pozdrawiam