Ten nieoficjalny Bond z niebędącym już młodzieniaszkiem Connery'm jest moim zdaniem znacznie bardziej udany niż późne Moore'y, które mogły olśniewać rozmachem, ale nie miały najlepszych scenariuszy (późne z Connery'm imho też były słabsze, Bondów trzeba zatem często zmieniać). Tutaj mamy wartką akcję, bardzo udane...
Gdyby był to oficjalny Bond, byłby najgorszyn filmem z serii. Nie wiem po co nakręcono ten film. Powinni byli raczej nakręcić jakąś sensację z Connery'm bez nawiązywania do Bonda, może wtedy efekt byłby lepszy. Że można nakręcić dobrą sensację z Connery'm świadczy starszy o 13 lat film "The Rock". A tak wyszedł gniot....
więcejCzy ta część Bonda sie dla nikogo nie liczy? Dlaczego tvp nie puszcza nigdy tego odc? Moze ktoś mi opowie jaki ten film jest bo go nie oglądałem
to jeden z najlepszych filmów cyklu, choć ten jedyny nieoficjalny. Tu jest wszystko co trzeba dla tego typu filmu: dużo akcji, humoru, piękna scenografia, udany powrót Connery'ego pomimo jego wieku, dziewczyny z charakterem, ogólnie dobrze się ogląda, pomimo tego że to taki nieoficjalny Bond, może główny czarny...
W mojej nic nie znaczącej ocenie Bond w ogrodniczkach, dresie i jakichś śmisznych slipach grający w gry video.
Nie tak budowano pomnik eleganckiego James’a z klasą. A sam film nudny i naciągany. Tym razem porwać się z Sean’emC. w nurt scenariusza było wyjątkowo trudno.
Mało wiarygodny i idąc za radą twórców, i...
Niekanoniczny i nieoficjalny Bond, który z reguły jest pomijany m.in wydaniach DVD itd. Jednak nie odstaje on poziomem od tych oficjalnych - klimat został zachowany i jeśli ktoś nie wie, że "Nigdy nie mów nigdy" to część osobnej wytwórni to pewnie nawet nie skapnie się. W filmie jedynie grają inni aktorzy no i muzyka...
więcejUwielbiam Seana Connery'ego jako Bonda. Większość jego "bondów" to klasyki. Jednak tu się trochę nie postarał. Po pierwsze był za stary i to było bardzo widać. Po drugie fabuła i scenariusz był słaby. Po trzecie odnoszę dziwne wrażenie że Connery próbował udawać Rogera Moore'a i błaznował w tym filmie. Zresztą już...
Średni by nie powiedzieć nawet mocno średni w zasadzie największy plus tego filmu to młoda wtedy jeszcze Kim Basinger bo tak po za tym to w zasadzie nic ciekawego.....
"Operacji Piorun", film jest nawet niezły mimo, że nie należy do oficjalnej serii, Sean Connery powraca do roli 007, ale trzeba przyznać, że aktor wyglądał dość staro w tym filmie, niby wszystko w tym obrazie jest ok, ale zabrakło mi klimatu z filmów o Bondzie, najbardziej brakowało mi "bondowskiej" muzyki, niektórzy...
więcejConnery wygląda tu kwitnąco, czego nie można powiedzieć o panu Moore w Ośmiorniczce. Żeby podsumować oba filmy jednym zdaniem: w Ośmiorniczce mamy kilka niepotrzebnych scen, trochę słabe zakończenie, ale jako całość broni się spójnością, fajnym klimatem, tu natomiast mamy jedynie kilka dobrych scen, jak ta z pościgiem...
więcejTo chyba najsłabszy film z Connerym. Wszystko takie sztuczne i naciągane, taki film klasy B.
A sam Connery wygląda jak dziadek zero magnetyzmu z poprzednich filmów serii.
Nie wiem kto to ocenił na 7,1. Pewnie ci sami którzy oceniają na 10 kreskówki Japońskie których nawet nie oglądali. Spróbujcie posortować sobie...
Nie rozumiem jak można zrobić remarke Bonda. To normalnie obraza dla tej serii. W dodatku mój ulubiony Bond - Connery zagrał tu dużo gorzej niż wcześniej. A M jest w dodatku młodszy od Bonda, co mi bardzo nie pasuję.
...to jest nieoficjalna część przygód Bonda, ponieważ znacznie odstane od innych filmów serii praktycznie pod każdym względem.
...roli Blofelda był według was najlepszy?
Jak dla mnie:
1. Telly Savalas 10/10
2. Donald Pleasence 9/10
3. Charles Gray 7/10
4. Max van Sydow 5/10
Jako młody widz nie widziałem różnicy między tym filmem a innymi "Bondami". Po dwudziestu kilku latach powróciłem i ... wyłączyłem po kilku minutach. Słabiutko.
Czy chodzi o to, że właściciel serii nie zgodził się, czy o fakt, że prawie równocześnie wyszły dwa Bondy, czy w końcu, że to porażka była (chociaż chyba nie tak okrutna jak pierwsze sądzono).
No i sam w końcu nie wiem ile tych Bondów w końcu jest?
Ale za to mamy wyśmienitego aktora - Seana Connery w roli głównej, przepiękną, bombową i zjawiskową Kim Basinger (oceniam tutaj urodę, aniżeli przeciętne do bólu aktorstwo), a nawet samą plejadę aktorską: Klaus Maria Brandauer, Max von Sydow czy Rowan Atkinson (Jaś Fasola). Ten ostatni wymieniony przeze mnie aktor miał...
więcej