Ja bym nie brała tego filmu tak poważnie, a raczej lekko, do śmiechu, na babski wieczór
czy dla poprawienia humoru. Uśmiałam się co niemiara, humor zdecydowanie się
poprawił. Warto czasami z przymrużeniem oka podejść do spraw, wydawałoby się,
beznadziejnych i nie do rozwiązania tak ja Judyta. No i z kobiecym wyczuciem sytuacji :) A
już myślałam, że się popłaczę słysząc rodziców Judyty, wiecznie ją strofujących. Dziecko
moje, czemu ty jeszcze nie śpisz! :)