Hmm... moim zdaniem zbyt dosłownie odebrałeś ten film. Ci wszyscy "Odmienni" są tylko troszkę przerysowani - jednak ciągle prawdziwi. Dziewczyna z początku postanowiła nie zrezygnować z marzenia... bycia mechanikiem. Może gdyby została aktorką podjęłaby bardziej ?ekonomiczną? decyzję, jednak nie uważam, że robienie czegoś wbrew sobie jest właściwe. Niemiec to przykład imigranta wierzącego w Amerykę. Jednak jak się okazuje po przybyciu zamiast Złotego Jabłka zastaje tak taką samą nędze jak wszędzie, może tylko trochę inaczej "zapakowaną". Następny epizod jest o człowieku, który ma oczy jednak, jak na ironię, nic nie widzi i o kobiecie niewidomej a "widzącej" wiele istotnych rzeczy. Nie zgadzam się również ze stwierdzeniem, że w ostatnim epizodzie taksówkarz nie podjął żadnej decyzji. Dla Ciebie jest to film drogi ? natomiast dla mnie pokazuje on te ciemniejsze strony wielkich miast, o których zazwyczaj nie piszę się w prospektach. Czasami tylko pojawiają się barwne neony, jednak ich kolory są jakieś zimne i puste.

Pozdrawiam