Taaak! Obywatel Kane 69 lat po swojej premierze w Stanach! Uhuuuu! Przynajmniej jest, film bardzo dobry.
to i tak bulwersujące (choć to pewnie za duże słowo)... bo ci, którzy (z róznych powodów) obejrzą go po raz pierwszy dopiero na dużym ekranie powiedzą przede wszystkim, że jest przestarzały... dla mnie klasyka na wielkim ekranie poza festiwalami albo specjalnymi pokazami to zły pomysł
Ja uwielbiam oglądać stare filmy w kinie, więc nie zgadzam się by klasyka na wielkim ekranie była złym pomysłem. Teza z wyświetlaniem takich filmów tylko na festiwalach i specjalnych pokazach jest bezsensowna. To, że ty nie przepadasz za starymi filmami nie znaczy, że i inni ich nie lubią. Poza tym, "Obywtale Kane" będzie wyświetlany pewnie tylko w kinach studyjnych więc nie sądzę by ktoś poszedł na niego "przez przypadek" czy tym bardziej znalazł odbiorcę masowego. A swoich widzów znajdzie na pewno, bo nie jest to druga premiera a kolejna. W kwietniu ubiegłego roku "Obywatel Kane" także miał swoją ponowną premierę (czyli dystrybucję ogólnopolską). A tak poza tym ten film w przeciągu roku w dużych miastach wyświetlany jest po kilka razy w różnych kinach...
W takim WIELKIM MIEŚCIE jak np. Kraków film był we wrześniu wyświetlany pierwszy raz. I w sumie zgadzam się, że klasyki w dzisiejszym świecie nie zawsze będą dobrze rozumiane. Większość widzów, których się pytałam o np. "Annie Hall" było rozczarowanych. Myślę, że z "Obywatelem Kanem" może być podobnie. Po prostu dzisiaj ludzie od kina oczekują czegoś innego. Niektórzy.
i tylko pytanie: gdzie stwierdziłam, że nie lubię "starych filmów"? (oj, oj jak łatwo o nadużycie...:/)