PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31279}

Obywatel Kane

Citizen Kane
7,8 57 779
ocen
7,8 10 1 57779
8,7 37
ocen krytyków
Obywatel Kane
powrót do forum filmu Obywatel Kane

Jak w temacie, obejrzałem już trochę starszych filmów, te lepsze gorsze, znane i mniej znane i we wszystkich wyróżniam jedną rzecz; aktorzy nie mówią (przynajmniej w większości) a krzyczą, właściwie przekrzykują się w swoich kwestiach, jak małe dzieci które uważają ,że czyj głos głośniejszy tego racja większa. Bardzo mi się to nie podoba, nie lubię takiego darcia mordy potocznie mówiąc. Jeżeli chodzi o sam film, nie wiem co w nim było takiego rewelacyjnego, ot dziwna historia jakiegoś miliardera który nie wie co robić z pieniędzmi, nie rozumiem też motywu z różyczką?? o co chodziło, kto lub co to było? w ostatniej scenie wyrzucają do ognia sanki z takim napisem. Może chodziło mu o to ,że wolałby zostać tamtym biednym chłopcem?
Tak czy inaczej film średni. Dla mnie nic ciekawego.

ocenił(a) film na 6
Grzesiubb

tez mnie strasznie draznilo to niepotrzebne podnoszenie glosu, szczegolnie jego drugiej zony. kiedy siedzieli na koncu filmu - ona przy kominku, on na fotelu jej skrzek byl nie do zniesienia. ale ogolnie dosyc dziwne naglosnienie bylo w calym filmie.

coraloft

Filmu jeszcze nie widziałam, więc co do treści na razie się nie wypowiem, natomiast jeśli chodzi o darcie mordy... To nie jest wina aktorów, lecz udźwiękowienia w ogóle, tak jest z wieloma starszymi filmami, może dlatego, że kiedy powstawały, nie było jeszcze dolby surround (to żart., nie wiem naprawdę, dlaczego tak jest, ale jest).

ocenił(a) film na 9
Grzesiubb

aktorzy drą mordę jak pojabani.

nawet mają z tego jakieś zajęcia.
A ta druga żona to znakomita histeryczka była. Tak to chyba powinno wyglądać, takie granie na emocjach, ze aż ma się ochotę w papę słownikiem PWNu przydziabać.

A przecież kto z Nas takiej kobeity w swym życiu nie spotkał? :)

A jak niewielu potrafiło przypieprzyć.... ;]

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Grzesiubb

Ależ to darcie mordy to typowy sposób rozmawiania ludzi ze sobą w życiu codziennym. Podczas dyskusji ludzie wchodzą sobie w zdania, przekrzykują się nawzajem. I to jest jeden z elementów, które czynią 'Obywatela Kane' wyjątkowym. Trzeba mianowicie pamiętać o jednym zanim się zacznie film mieszać z błotem - wcześniejsze kino było nieco teatralne, aktorzy mówili swoje kwestie w sposób salonowy, jeden aktor mówił, gdy kończył, zaczynał następny. Tutaj natomiast złamano tę zasadę wprowadzając naturalny styl rozmów, taki jaki przeważnie obowiązuje na co dzień.
Oczywiście od czasów 'Obywatela...' na pewno powstało mnóstwo filmów lepszych, lepiej opracowanych, ale to właśnie ten obraz zapoczątkował te przemiany w realizowaniu filmów i dlatego uważa się go za bardzo ważny. Trochę tych zmian film Wellesa wprowadził, więc nie ma się co tak pieklić. Film może się nie podobać, oczywiście, ale najpierw trzeba się przyjrzeć historii kina, trochę poczytać, a dopiero wysuwać daleko idące osądy, że ten film to nic szczególnego.

ocenił(a) film na 4
wojteczek

Zgodzę się, jeżeli chodzi o przełomowość tego filmu na tamte czasy, masz 100% racji, jednak dużo bardziej wolę dialogi nie przekrzykujące się, jeżeli już to nie non stop, bo przecież w prawdziwym życiu też nikt ciągle na siebie nie krzyczy, tylko rozmawia, a podnosi się głos kiedy już naprawdę nie ma się siły słuchać bzdurnych argumentów 2 strony. Bądź nas nie da się słuchać. Mnie ta zmiana osobiście się nie podoba ponieważ odnoszę wrażenie,że tutaj nawet monologi są nie mówione ,ale wykrzykiwane.

ocenił(a) film na 10
Grzesiubb

różyczka jest wyjaśniona w innym temacie - pewnia już dojrzałeś. co do przekrzykiwania się - cóż... nie przypominam sobie, ale to pewnie dlatego, że zwracałam cały czas uwagę na Orsona. był tak doskonały w swojej roli, że to aż niesamowite. czyktoś zauważył, że na te innych ówczesnych kreacji aktorskich (nie tylko Orsona, ale wszystkich aktorów w ogóle) ta była nader autentyczna i powiedziałabym wyprzedzająca swój czas pod względem techniki aktorskiej? ja takie wrażenie odniosłam. jest to jeden z tych filmów, którym geniuszu i ponadczasowości odmówić bym nie potrafiła.

Grzesiubb

nie wiem jak to było nagrywane ale jeżeli dźwięk nagrywali na żywo to chyba musieli się drzeć :) jeden mikrofon nad głowami i musiało coś do niego dotrzeć. ale być może gadam głupoty i sie nie znam heh

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones