Obejrzałem "Obywatela Kane" może poza 100 razy, i nie odważył bym się powiedzieć że to kiepski film. Chciałbym się zapytać wszystkich chwalących i niechwalących ten obraz- czym się kierują oceniając to. Tego filmu nie wolno oglądać nie znając podstawowych choćby zasad języka filmu, nie wiedząc co było przed i po. Jeden z krytyków napisał, że najciężej było mu mówić o Kane- aby nic nie przegapić. Sam nie wiem czy taki film można oceniać, bardzo dużo oglądałem go, śledziłem kadr po kadrze, przeczytałem wiele praci mam jedną ciekawą książkę, nie polecam oglądać tego filmu na sucho- dlatego że to nic nie da. Teraz dopiero po latach mogę powiedzieć że to najwybitniejszy film w historii X Muzy- wyprzedził epokę, a wtedy ludzie tego nie zrozumieli, to posąg kina tak wielki jakby wcześniejszy Pancernik Potiomkin- wyznacznik kina- i tak już pozostanie. Jeżeli ktoś nie zgłębi głównych choćby zasad filmu, montażu, planów, zasad rozmieszczenia obrazu, montażu dźwięku- może oglądnąć film, ale tylko oglądnąć...