To raczej nie jest okrutna wersja miłości, tylko miłość w okrutnych i nieludzkich warunkach. Wszystko sprzysięga się, żeby to uczucie zniszczyć, a jednak Aliide, która wszystko dla swojej miłości poświęciła w końcu zwycięża w sensie moralnym na przekór wszystkiemu.
chyba powiedzialabym raczej, ze odkupuje winy i dla mnie nie jest to moralne zwyciestwo, a czysto fizyczne zwyciestwo nad mezczyznami, ktorzy zawsze znecali sie nad nia, czy odrzucali jej milosc jak Hans - wyjasniam nie chodzi mi o zaden manifest feministyczny