W samo poludnie ale w nocnych odmętach kosmosu. Nawet są dwustronne drzwi w biurze szeryfa otwierające się jak w saloonie tyle ,że metalowe.
Ma prawo podobać się jak i rozczarować tych, co nie zrozumieją lub nie lubią takiej konwencji.
Mocno solidny film z mega klimatem. Ma to czego nie mają w ogóle filmy Nolana - jest mroczny jak cholera, i ma pełnokrwistych bohaterów z charyzmą. I lepiej się to ogląda bo lepiej trzyma w napięciu. Lecz fabułka to raczej tylko prosta rozrywka. Nie niweluje to jednak oczywistych zalet Odległego lądu. Dżizaz, żeby Nolan kręcił tak klimatyczne i wciągające filmy jak Hyams to bym go zaczął lubić.