jak dla mnie, gdyby nie fakt udziału pani Foster to ten film moglby poleciec w czwartek chyba na tvnie w serii filmow z cyklu prawdziwe historie... nic specjalnego, a poza tym motyw zemsty prawie mężatej kobiety najlepiej jest przedstawiony w kill billu:) wiadomo ze sa to dwa inne rodzaje filmow ale jednak tam chociaz byla ta oryginalnosc i niepowtarzalny klimat... a tutaj??:|