choć ja tak surowy w ocenie raczej bym nie był to zgadzam się z ogólną tezą poprzednika. Nie ma w tym filmie nic, co może zatrzymać widza przy ekranie. Fascynuje mnie fenomen tego filmu, spotykam się niemalże z samymi ochami i achami. Aktorstwo sztuczne, porównywalne chyba tylko do tego z 'Gulczas a jak myślisz".
'Oklepany' motyw maski może nie byłby minusem, gdyby został dobrze wykonany. To, że film jest wtórny przeżyję, jeśli mogę przewidzieć zakończenie - podobnie. Ale jeśli obraz jest przewidywalny w 100%, to już nie czerpię z jego oglądania żadnej satysfakcji, tym bardziej, że (powtórzę się) aktorstwo jest naprawdę na niespotykanie niskim poziomie (do jego określenia pasuje wykorzystane już powyżej określenie: żenada). Głupie sztuczne miny, wymuszone pseudokomediowe pozy, marne dialogi. Daję 3/10 - powiedzmy, że dla speców od marketingu, oni wykonali swoje zadanie doskonale, 500% normy...