Jedyna rzecz, która mi sie nie podobała w filmie - zakończenie i Delilah z Frodziakiem. Serio, nie było ciekawszej dziewczyny dla niego? Delilah wydawała mi się straszliwym pustakiem i odniosłam wrazenie, ze zaczęła chodzić z Caseyem tylko dlatego, ze stał się sławny. Sama zresztą stwierdziła, że była z poprzednim chłopem, bo to "społecznie akceptowalne". Wredna, antypatyczna i złośliwa w dodatku. Brr
Jej postać idealnie nadawała się, by zobrazować zmianę, jaką przeszedł Frodzio po wyeliminowaniu Królowej - od popychadła do bohatera, który zajął zaszczytne miejsce u boku najpopularniejszej dziewczyny w szkole i swojej skrytej miłości. Jednak w mojej wersji filmu poniosłaby rychłą i bolesną śmierć tuż po zdemaskowaniu. Przyłączam się do klubu zniesmaczonych zachowaniem tej pani.