Oni

The Faculty
1998
6,2 20 tys. ocen
6,2 10 1 19796
5,9 16 krytyków
Oni
powrót do forum filmu Oni

nie załapali, że to po prostu kolejna zgrywa i zabawa z konwencją Rodrigueza, która pięknie
jedzie po stereotypach horroru dla nastolatków. Jeśli ktoś lubi, kiedy reżyser puszcza oko do
widza i bawi się gatunkowymi kliszami, będzie miał wspaniałą rozrywkę.

ocenił(a) film na 7
doorshlaq

Zgadzam się w 100% z powyższą opinią - na co z resztą również zwróciłam uwagę w odpowiedzi na jeden post z serii "kolejny przewidywalny i nudny horror". Szkoda, że nie wszyscy łapią ;-)

ocenił(a) film na 1
Anchen

szkoda, że niektórzy starają się nadinterpretowywać niektóre filmy Rodrigueza . skleił nudne gówno i tyle.

ocenił(a) film na 7
yagiel

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I tyle w temacie. Na moje szczęście ja siedzę po stronie rozumiejących twórczość pana Rodrigueza i jedyne co możesz mi zarzucić to subiektywizm w ocenie, a nie próbę nadinterpretacji. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 5
Anchen

Twój subiektywizm jest nieco ślepy i mam wrażenie, że plakietka "Rodriguez" sprawia, że dla Ciebie automatycznie film jest dobry. Sama uwielbiam i rozumiem (a przynajmniej tak mi się wydaje) filmy tego pana, a jednak ten film nie wywarł na mnie większego wrażenia i odbieram go jako spadek formy. Ten film autentycznie wydaje się być tandetnym i przewidywalnym horrorem a nie zabawą konwencją.

amfiploid

Nie widziałem filmu, ale wtrącę swoje. Wg. mnie żeby film bawił się konwencją, powinno być wszystko mocno przesadzone.
Taka filmowa karykatura. Jeśli tak jest, to prędzej można trafnie zinterpretować taki film.
Być może w tym wypadku nie jest to tak jednoznaczne, albo mamy trochę ludzi rozumiejących inaczej, co też jest
normalne, bo każdy z nas jest inny. W ogóle przy ocenianiu filmów jest tyle subiektywizmu, tyle czynników, że
wszelkie opinie, trzeba traktować z przymrużeniem oka. Szczególnie te skrajne. Trzeba też brać statystyki pod uwagę.
Jeśli np. dany horror wywołuje u wielu strach lub podobne odczucia, to znaczy, że prawdopodobnie jest dobry.
Ktoś inny napisze, że ten sam horror jest totalnie nudny. Kwestia ilu jest jednych i drugich.
Też bym wolał czytać mniej skrajne opinie, ale ludzie są różni i na te skrajne przypadki nie trzeba zwracać uwagi.
To jedyna słuszna metoda.

ocenił(a) film na 5
popser

Mówisz, że żeby film bawił się konwencją powinno być wszystko mocno przesadzone. No niby tak i niby w tym filmie wszystko jest mocno przesadzone, tylko z drugiej strony w tandetnych horrorach, które z założenia miały straszyć a w rzeczywistości bawią też wszystko jest przesadzone. I w związku z tym dla mnie pomiędzy "The Faculty" i na przykład "Krwawymi Walentynkami" nie ma zbyt dużej różnicy w odbiorze. Jeden jest kiczowaty celowo, drugi jest kiczowaty niechcący ale to nie zmienia faktu, że kiczowate są oba.

ocenił(a) film na 7
amfiploid

Mądre słowa. Od zabawy kliszami krótka droga do popełnienia "powtórki z rozrywki". Czasami panu R. nie wychodzi. Dodatkowo czasami poza zabawą niewiele więcej jest. Czy sama zabawa wystarcza? Bo niby co z owej zabawy otrzymujemy? Czyżby w środku było pusto?

yagiel

Nie nadinterpretowywać, tylko interpretować właściwie. Mogę tylko odpowiedzieć, że szkoda, iż niektórzy nie umieją wcale interpretować filmów Rodrigueza, nie zauważają wspaniałej zabawy konwencją, pastiszowości, wyczucia kadru, olbrzymiego dystansu, maestrii reżyserskiej, żonglerki kliszami.

ocenił(a) film na 7
doorshlaq

Gdyby była możliwa opcja "I like it", tak jak w pewnym portalu społecznościowym, na pewno nacisnęłabym to pod tym postem.

ocenił(a) film na 5
doorshlaq

To weźcie mi zinterpretujcie dzieło, jakim niewątpliwie jest dla Was film "Mali agenci". Przecież to Rodriguez - to musi być dzieło. To też jest zabawa konwencją?
Nie szukajcie drugiego dna tam, gdzie go nie ma. To nie jest dobry film, jest zwykły, jest po prostu filmem doskonale wpisującym się w konwencję tego typu filmów. To nie Machete ani Planet Terror. Forma Rodrigueza jest sinusoidą, a jej amplituda przypadająca na lata kiedy powstał ten film jest mocno poniżej zera.

bansuj_

Oczywiście, że "Mali agenci" to zabawa konwencją. Nie wiem, jak można temu przeczyć. Nie wiem też, kto tu szuka drugiego dna i uważa każdy film Rodrigueza za dzieło, bo na pewno nie ja.

Przypominam przy okazji, że tkwienie w konwencji to nie to samo, co zabawa nią.

ocenił(a) film na 5
doorshlaq

No pewnie, cóż inne mogłeś napisać. Czyli jednak uważasz to, co napisałem, mimo tego, że uważasz, że tak nie jest. Jak kto woli, ale on też kręci słabe filmy, nawet jeśli ktoś uważa, że takie właśnie miały one być. Bo to za mało by film był dobry.

bansuj_

Nie zrozumiałeś, co napisałem.

ocenił(a) film na 5
doorshlaq

Zrozumiałem doskonale.

bansuj_

O matko, nie zrozumiałeś, bo z twojej wypowiedzi wynika, że nie zrozumiałeś.

ocenił(a) film na 8
yagiel

Nudne gówno to ty musisz mieć w głowie.

doorshlaq

Mnie taka zabawa (jeśli nie jest to typowa czarna komedia) nie bawi, zatem nie jest to film dla mnie. Poczytam jeszcze inne opinie, ale
raczej nie sięgnę po ten film.

ocenił(a) film na 5
doorshlaq

Ja dałem 5/10 i do ulubionych. Sam nie wiem czemu :D

ocenił(a) film na 7
doorshlaq

Wydaje mi się bardziej, że konwencją bawi się tu scenarzysta. Bawi się pewnymi znanymi z innych filmów rozwiązaniami, jak robił to zresztą w "Krzyku". Pana R rola tu raczej niewielka. Niestety.

ocenił(a) film na 6
doorshlaq

ile razy czytalem taki argument
"nie podoba ci sie? nie zalapales tej wybitnej zabawy konwencja i przeslania dla wybranych"
tak napewno...
a film poprostu taki sobie, lekko przynudza co zreszta staje sie powoli domena rodrigueza bo tak zwykle jest kiedy nie pomaga mu tarantino
6/10 i nie wiem czy nie troszke za duzo, nic specjalnego
i bez znaczenia czy to zabawa konwencja czy nie
tarantino pokazal nieraz co to jest zabawa konwencja ale jego filmy sa swietne i napewno widz sie nie nudzi ani przez chwile
temu panu gorzej to wychodzi

El_Magiko

to nie jest argument, tylko stwierdzenie faktu. Nie twierdzę, że film każdemu musi się podobać, mówię tylko, że nie należy brać go na serio i traktować na równi z pełnoprawnymi horrorami.

ocenił(a) film na 6
doorshlaq

dla mnie tzw "zabawa konwencja" to jest wlasnie tylko fakt, tak jak stwierdzenie "to jest film sensacyjny"
powinno sie traktowac to tak samo, kryterium odgorne to podoba sie lub nie, nie ma co mowic ze jak komus sie nie podoba to nierozumie

ja doskonale rozumiem te jego zabawy konwencjami i kinem ale to nie to co u tarantino, tak bylo i w przypadku maczety i planet terror, rodriguez poprostu przynudza troche niestety, ocenilem te filmy na 6 i 7 ale nie maja tego "czegos" w sobie zeby sie chcialo do teog wracac

El_Magiko

ale czasami tak jest, że komuś coś się nie podoba, bo ten ktoś danej rzeczy nie rozumie.

mój post napisałem po przejrzeniu wątków tutaj: niestety, większość usiłuje oceniać ten film jak typowy horror i nie widzi w nim tego przymrużenia oka. To bardzo smutne.

El_Magiko

ale czasami tak jest, że komuś coś się nie podoba, bo ten ktoś danej rzeczy nie rozumie.

mój post napisałem po przejrzeniu wątków tutaj: niestety, większość usiłuje oceniać ten film jak typowy horror i nie widzi w nim tego przymrużenia oka. To bardzo smutne.

doorshlaq

No dla mnie to jest w dużej mierze komedia. Zresztą widać, że Rodriguez puszcza oczka do widza, sporo tam nawiązań, nie tylko do horrorów. Mnie rozbawiło zacnie, że obsadzil w roli kosmity Roberta Patricka z T2, a jednego z nauczycieli nazwał Edward Furlong Xd

ocenił(a) film na 8
Szarobure

Oczywiście - film jest przede wszystkim zabawny, ma świetny klimat i ścieżkę dźwiękową.