Nie wiem gdzie un ma te chryzmantemy, bo w tym filmie nic o nich nie byo.
Nie no, żart. I znów Pan Mizoguchi nie oszczędza mężczyzn, zapodając im (a w zasadzie nam) srogi pojazd... Na marginesie zaczyna byc w tym lekko irytujący - dla mnie osobiście - ale w sumie mniejsza o to, bo to stały "theme" tego twórcy (jesli...
Moje pierwsze spotkanie z Mizoguchim. Na pewno nie ostatnie, ale też nie powiem bym był zachwycony.
Film to prosta przypowieść o miłości, która musi walczyć z przeciwnościami. Są nimi podziały klasowe i reguły honorowe właściwe Japonii XIX wieku. Reżyser rozprawia się z nimi, lecz robi to tak ostrożnie, że puenta...
Nic specjalnego. Historia prosta i nieodkrywcza. Technicznie też bez polotu. Jest kilka świetnych przejazdów kamery, ale poza nimi cały film operuje statycznymi planami pełnymi, w których praktycznie nie ma ruchu. Wypada słabo na tle "Dyliżansu", "Przeminęło z wiatrem", "Reguł gry". Po tym filmie i sensach Hou...