Ostatni Komers to film pełen nostalgii za młodością, opowiedziany uniwersalnym językiem. Dynamiczny technicznie, z całym katalogiem trącących starocią hitów („Explosion” duetu Kalwi & Remi), ale też nowszych, kapitalnie wyprodukowanych piosenek (przykład: elektroniczny kawałek „I Keep Coming”, wykorzystany w scenie...
Przykro mi, że w filmie nie ma żadnej osoby niepełnosprawnej a jest reprezentant mniejszości seksualnej np. jakaś dziewczyna albo chłopak chodzący z nimi do szkoły.