Ostatni samuraj

The Last Samurai
2003
7,7 282 tys. ocen
7,7 10 1 281955
6,2 39 krytyków
Ostatni samuraj
powrót do forum filmu Ostatni samuraj

"Ostatni samuraj to film typowo hollywoodzki - mistrzowsko zrealizowany, chwytający za serce i? momentami przeraźliwie nudny. I choć jest przynajmniej o pół godziny za długi, a patetyczna końcówka nawet największego twardziela może przyprawić o ból głowy..."

Moim skromnym zdaniem recenzja ciekawa, ale... nietrafiona. Nie zauważam w tym filmie żadnego taniego patosu, natomiast dużo subtelności, piękna i smutku za wartościami, które przeminęły. I jak na ironię: przesłanie filmu chyba nie dotarło do twardej głowy Szanownego Recenzenta. Bo, jak możemy przeczytać; honor, heroizm, prawość... już nie istnieją. Przykro mi, dzisiaj liczy się tylko Hollywood!

ocenił(a) film na 9
rosarium

tez juz tutaj pisalem o tym beznadziejnym tytule recenzji

ocenił(a) film na 7
rosarium

Nie zauważyłeś taniego patosu? No bez jaj. Dla mnie ogromnym minusem tego filmu jest zbyt nachalne naginanie się do gustów i przyzwyczajeń typowego hollywoodzkiego widza. Film bardzo ładny, mistrzowsko zrealizowany, fajnie się go ogląda (choć Cruise czasem irytuje), ale miejscami do bólu tandetny, zwłaszcza w końcowych partiach. Niestety, twórcy zabiegając o jak największy sukces filmu polecieli strasznym schematem.

"I jak na ironię: przesłanie filmu chyba nie dotarło do twardej głowy Szanownego Recenzenta. Bo, jak możemy przeczytać; honor, heroizm, prawość... już nie istnieją. Przykro mi, dzisiaj liczy się tylko Hollywood!"

Mam wrażenie, że to Ty nie zrozumiałeś recenzji (być może zbyt krótkiej i lakonicznej). Myślę, że krytyka nie odnosi się do wartości, (honor, heroizm...), które ten film porusza, ale do sposobu, w jai to czyni. Bo przecież można to było zrobić w bardziej wiarygodny, prawdziwy sposób, a nie polecieć przerysowanym do granic absurdu finałem bitwy i banalnym finałem z cudowną metamorfozą młodego Cesarza, który nagle przejrzał na oczy i pierdyknął puentę całego filmu.
Dlatego dla mnie 8/10 (i tak wysoko, bo rozmach produkcji i jej realizacja jest jenak godna podziwu)

ocenił(a) film na 8
chojecki

no .. dla mnie szczytem tandety jest moment, w którym wszyscy klękają przed Katsumoto i Olgrenem ;)

ocenił(a) film na 9
chojecki

No cóż, chyba nie wyraziłam się jasno.
Uważam, że nie wystarczy beznamiętnie obejrzeć film, żeby napisać porządną recenzję. Trzeba go dobrze zrozumieć.
Mówisz, że krytyka nie odnosi się do wrtości? A ja myślę, że tekst jasno obrazuje pewien fakt: beznamiętne wrażenie jest przedkładane nad wartości.

"Bo przecież można to było zrobić w bardziej wiarygodny, prawdziwy sposób, a nie polecieć przerysowanym do granic absurdu finałem bitwy i banalnym finałem..."

Gdyby ten film był oparty na prawdziwej historii, uważał(a)byś tak samo? Dlaczego heroiczna historia, która miała miejsce naprawdę (Termopile, na przykład;), w filmie jest pogardzana jako "straszny schemat"? Że zrobiony w Hollywood to zły? Moim zdaniem są sprawy, które nigdy nie stracą wartości.

ocenił(a) film na 9
rosarium

No i dla mnie w zasadzie tylko trochę końcówka niedopracowana. Dlatego dałem 9. Reszta jest bez zarzutu. A czy film jest patetyczny, myślę że sam temat był z założenia patetyczny. Dla mnie to nie jest jakikolwiek minus tego filmu.