Jak dla mnie tak samo dobry jak sławny Braveheart Mela Gibsona. Postacie świetne, charakterystyczne - zarówno te pierwszoplanowe jak i te o nieco mniejszym znaczeniu, przynajmniej teoretycznie. Gibson kręcił film na faktach, a pozatym trudniej jest odwzorować życie samurajów. Podobało mi się bo film miał głębokie przesłanie. Polecam bardzo gorąco!