hm. nie zgadzam sie ze jest to blad. Widze, ze nie dokladnieobejzales film. na samym poczatku widzimy medytujacego Katsumote, ktory ma wizje. Widzil bialego tygrysa itp. Potem Tygrys powraca jako Algren (nie weim dokladnie czy tak to sie pisze) To ze zabija tych samurajow dowodzi jego meskosci. zreszta jako ledwy zywy zabija tylko Hirotharo. :) pozdrawiam

FILM NIE JEST PRAWIE DOSKONAŁY. I SKŁADA SIĘ NIE Z KILKU A Z SAMYCH BŁĘDÓW. JEST KLASYCZNYM PRZYKŁADEM NA TO, ŻE KINO I HISTORIA TYLKO SPORADYCZNIE DAJĄ SIĘ ZE SOBĄ OŻENIĆ.

JEŚLI OCENIAMY FILM Z PŁASZCZYZNY ROZRYWKI – ZAPEWNE WYTRZYMA PEWIEN STOPIEŃ KRYTYKI.

JEŚLI PRZYKŁADAMY GO DO REALIÓW EPOKI, KTÓRĄ OPISUJE MAMY JEDNO WIELKIE PRZEKŁAMANIE, W KTÓRYM POWSTAŃCY SAIGO WALCZĄCY W RZECZYWISTOŚCI Z WYKORZYSTANIEM ZARÓWNO ARTYLERII, JAK I MUSZKIETÓW – ODDAJĄ SIĘ TYLKO KULTOWI STALI.
A BOHATER GRANY PRZEZ TOMA CRUISE – JEGO PIERWOWZÓR, KAPITAN CAPEN HUBBARD ZAPEWNIAŁ PRZEWÓŻ WOJSK RZĄDOWYCH DROGĄ MORSKĄ. A WIĘC DE FACTO WALCZYŁ W PRZECIWNYCH BARWACH KLUBOWYCH NIŻ SAIGO TAKAMORI.

PROSZĘ WAS, NIE ZAŁAMUJCIE MNIE SNUJĄC ROZWAŻANIA NAD NIEZGODNOŚCIĄ JEDNEGO, GÓRA DWÓCH FAKTÓW W TYM FILMIE BO STRACĘ WIARĘ W CZŁOWIEKA.
NIE LEPIEJ NAPISAĆ WPROST:
LUBIĘ FILMY O TEMATYCE SAMURAJSKIEJ, TNĄCE POWIETRZE KATANY I FECHMISTRZÓW WYCINAJACYCH W GODZINĘ PÓŁ POPULACJI JAPONII.
I CHOĆ ZA GROSZ NIC NIE WIEM NA ICH TEMAT, OGLĄDAJĄC OSTATNIEGO SAMURAJA PO PROSTU DOBRZE SIĘ BAWIŁEM.
I TYLE.
A TYCH CO MAJĄ PRETENSJĘ O DUŻĄ TRZCIONKĘ ODSYŁAM DO POLEMIKI NA TEMAT FILMU Z LISTOPADA 2005.
POZDR,
JABU