Kiedy idę na jakiś film do kina, to staram się nie oglądać wcześniej reklam, opinii, no względnie zajrzę tu i ówdzie o czym ten film jest. Zauważyłam, że kiedy oglądam reklamę, dzięki której chcę iść na ten film, to za jej pośrednictwem naobiecuję sobie niewiadomo czego, a później okazuje się że film jest do bani. Poszłam na SAMURAJA przez przypadek. Przechodziłam obok kina i tytuł mnie zaintrygował :) Obejrzałam go niewiedząc nic wcześniej o tym filmie (no poza tym, że gra Tom-był na plakacie:) } Ale do rzeczy, obejrzałam i bardzo mi się spodobał. Jego klimat, przesłanie, to było fascynujące. Byłam w 200% przekonana, że film ten zdobędzie statuetki Oscara, będzie uwielbiany przez wszystkich. Wróciłam do domciu, zaczęłam w necie czytać opinie i stwierdziłam, że nie są zbyt przychylne. Wiecie o co mi chodzi:) Porażka. LUDZIE, ZACZNIJCIE PATRZEĆ NA FILM SWOIMI OCZĘTAMI :) SWOIM SERCEM A ZOBACZYCIE ŻE WTEDY Z FILMU BĘDZIECIE CZERPAĆ WIĘCEJ. Pozdrawiam