Najpierw plusy. Niezła fabuła, perfekcyjne zdjęcia, doskonała ścieżka dźwiękowa, śliczna scenografia oraz kostiumy. Do tego jeszcze długość filmu, który mimo że trwa ponad dwie i pół godziny, to nie przynudza, co więcej- czas zlatuje bardzo szybko. Teraz minusy, a w zasadzie jeden: zakończenie. Film jest za długi o dziesięć minut. Nienawidzę durnych, robionych na siłę happy-endów, a tu niestety takowy jest. Cała opowieść powinna była zakończyć się na polu bitwy, wraz ze śmiercią ostatniego samuraja, wówczas jego siła wyrazu byłaby w wiele większa. A tak mamy zakończenie za długie i mocno rozwodnione. Tym niemniej film jest bardzo dobry. Fakt, że jest momentami nieznośnie patetyczny i mocno naiwny, ale ogląda się to z przyjemnością i niemałym wzruszeniem. Polecam!
Wg zakończenie fajne bo jest ukazane mimo wszytsko cała prawda o samurajach... może troche za mało ich obyczajów ale jest troche tego przybliżone.... podobał mi sie ten film mimo wszytsko. Przydała by sie podobna historia o samurajach ale ze wskazaniem na wiekszą ich obyczajowość. Pozdrawiam i zgadzam sie z Twoimi słowami :)