Jak oni się tam bili w tym lesie na początku filmu to tam Cruise zabija gościa, potem pod koniec filmu dostaje od tej japonki zbroje taką jaką miał ten poległy samuraj i wychodzi na to że koleś nie dość że zabił faceta to wkradł się w łaski jego kumpli, zamieszkał w jego domu, odebrał mu dzieci i żone to jeszcze na koniec jeszcze zakłada sobie zbroję w której ten facet z początku umarł (i do tego pomaga mu się w nią ubrać własna żona poległego!!!) Czy wg was nie jest to przesada i przejaw głupoty autorów "Ostatniego samuraja"???
Jednym słowem ten film niesie takie przesłanie: zabij kogoś, a dostaniesz jego kumpli, dzieci, żonę i garnitur, tak? :D
Cholera, będę musiał się przyczaić na sąsiada - ładna żonka, koleś dobrze się ubiera, kumpli ma sympatycznych, tylko te bachory jakieś takie rozwrzeszczane... ;)
Mój sąsiad jest samotny, ubiera się jak dziad, kumpli to on nie ma ciekawych. Cholera co za pech:)
Do fifa114: Troszke nie załapałeś, to co napisałem nie było tak do końca na poważnie, luuuzzzuuu!!!
poczytaj o kulturze Japonii w tych latach. O samurajach też coś znajdź. Nie będziesz wysuwał takich głupich sugestii
W kulturze japońskiej wielką rolę odgrywa zharmonizowanie woli indywidualnej z wolą uniwersalną/absolutną. Jest to przekroczenie indywidualnego sposobu widzenia świata i dostrzeganie racji ponadindywidualnych, dostrzeganie prawidłowości nie poprzez pryzmat osobistego lęku i zaaferowania. Dopiero wtedy wola osiąga pełny rozwój i jednocześnie przestaje nam ciążyć. Pustka dopełnia się z pełnią, pojęcie matematycznego zera koresponduje z pojęciem nieskończoności. Tu chodzi o pewien rodzaj walki z własnymi myślami oraz uczuciami. Zazwyczaj uciekamy od rzeczy, które sprawiają nam ból. A ta konkretna scena, która wywołała masowe oburzenie dowodzi, że człowiek potrafi przezwyciężyć ból i dokonać pewnej przemiany. Ból zastąpić miłością, a cierpienie szczęściem. Niemożna żyć w ciągłym strachu, trzeba się zmierzyć z przeciwnościami. Ale to tylko moje zdanie na ten temat. Oczywiście każdy może to odebrać na swój sposób.
Pozdrawiam.
No i proszę, zrobił nam się poważny temat :) Mam tylko prośbę, dopisujcie pod wypowiedziami adres, stan cywilny, nazwisko krawca oraz ewentualnie liczbę dzieci (i jeszcze prosiłbym, aby krótko opisać kumpli). Dziękuję za uwagę.