Kto kazal mu sie trzymac liny tylko rekoma. Rece i nogi na line i juz. Obejmujemy line udami, krzyzujemy w lydkach i wsio.
Oj, już nie bądź taki mądry, bo po takim czasie to oni już pewnie nie czuli za dobrze tych kończyn. Ja po paru godzinach na mrozie wysiadam, a oni? Bez ruchu, bez jakiejkolwiek możliwości ogrzania. Nie wiem ile w tym prawdy, ale pewnie nie byliby w stanie utrzymać się za długo na tej linie w takiej pozycji.