Odrzuca mnie trochę techniczna strona wykonania filmu, mianowicie zdjęcia i montaż, ale był to rok 1988, więc trzeba wybaczyć. Teraz pewnie byłby wykonany jak filmy Aronofsky'ego - co mogłoby być bardzo ciekawe.
Scenariusz jest rewelacyjny, innowacyjne podejście do tematu, jest to film o Jezusie, ale nie opiera się on tylko na drodze krzyżowej, co jest bardzo dobre. Scenariusz nie trzyma się sztywno Biblii, ale niektóre momenty przypominają nam, że historia nie jest autorska ;)
Film trzyma w napięciu, gra na emocjach, aktorzy spisali się świetnie, dialogi nawet przez te prawie 3 godziny seansu nie nudzą, scenografia zrobione ze sporym rozmachem.
Polecam!
To raczej kwestia budzetu. Nikt nie chciał wyłożyć kasy. Wytwórnie wycofały poparcie w ostatniej chwili. Cudem udało się zgromadzić kilka milionów, coś pomiędzy 5 a 7 i ukończono film. Brak wsparcia jest powodem jego totalnej surowości. Aktorzy o dziwo dość ostro walczyli by zagrać te kontrowersyjne postacie.