Może po prostu żeby pokazać jak życie jest kruche? Nawet to czego pragniemy, co kochamy może skończyć się w każdej chwili. Z drugiej strony zauważ że Jezus dostaje od Boga coś więcej. Może zacząć jeszcze raz z Marią I Martą. Miłość nas otacza - trzeba ją cenić, bo jest ulotna, ale nawet w chwili największej udręki może objawić się w kimś innym. To moje zdanie.

Mam pytanie : dlaczego Harvey Keitel został nominowany za tą rolę do złotej maliny? No bo ja nie rozumiem...

Jeśli tego nie rozumiesz to także nie wiesz, prawda? Nie wiadomo jakimi kryteriami czasem kierują się osoby decydujące o tych nominacjach. Myślę, że z malinami jest trochę tak, że pomysłodawcy chcą czasem dopiec nawet tym największym aktorom, którzy decydują się grać role w filmach mocno odbiegających od kanonu Hollywood, a za taki śmiało można uznać film Scorsese. Przypomnę, że wśród nominowanych w historii Złotych Malin były takie sławy kina jak: Richard Harris, Faye Dunaway, John Barry, Franco Zeffirelli, Sir Laurence Olivier, Orson Welles, Ennio Morricone, John Williams, John Travolta, Brian De Palma, Peter O'Toole, Elmer Bernstein, Oliver Stone, Al Pacino, Sean Penn, Tim Robbins, Michael Caine, George Lucas i wielu innych. Wiadomo, że nie ma ról idealnie zagranych, idealnie grających aktorów, etc. etc. Dlatego nigdy do końca nie będziemy wiedzieć dlaczego ktoś został napiętnowany, a ktoś inny nie. Pamiętajmy, że żyjemy w świecie gdzie pewne nurty, lansowane w mediach są jedyne, poprawne i tyle. Dlatego ja oglądam, często po raz kolejny stare filmy, świetnie grane, czasem może ze śmiesznymi efektami, czasem tematycznie nieatrakcyjne lub niepoprawne, ale ja właśnie takie kino kocham. Będę zawsze wierny sztuce filmowej, która stara się coś więcej widzowi przekazać niż tylko czysta rozrywka. Dlatego też nigdy nie rezygnujcie z książek, bo w nich często można znaleźć wspaniały świat, inny od tego w którym żyjemy. Polecam przy okazji tego filmu lekturę książki Kazantzakisa, naprawdę warto.

Przecież tą całą "wizję" wykreował szatan, więc to nie Bóg ją "zabił"... od tego zacznijmy. Tak na marginesie to Maria Magdalena nie była nierządnicą, a przynajmniej tak nie wynika z Pisma Świętego... Filmu nie potrafię ocenić, wiem że to fikcja literacka, spojrzenie z innej strony, ktoś powie, że trochę "głębsze" spojrzenie, jednak Jezus jak dla mnie w filmie uległ na koniec temu kuszeniu, przecież przeżył całe swoje życie w wizji szatana, więc nie rozumiem dlaczego po porażce Bóg pozwoliłby mu wrócić i zostać jednak Zbawicielem przez śmierć na krzyżu...dla mnie to jest trochę nielogiczne...

"Jezus jak dla mnie w filmie uległ na koniec temu kuszeniu, przecież przeżył całe swoje życie w wizji szatana, więc nie rozumiem dlaczego po porażce Bóg pozwoliłby mu wrócić i zostać jednak Zbawicielem przez śmierć na krzyżu...dla mnie to jest trochę nielogiczne..."

Heh. Może po prostu Bóg był zdesperowany, bo nie miał innego syna?

Resztę tłumaczyłem tu:
http://www.filmweb.pl/film/Ostatnie+kuszenie+Chrystusa-1988-1060/discussion/10+1 0+JESTEM+KATOLIKIEM%2C+TEN+FILM+TO+ARCYDZIE%C5%81O.,1378217

Wiem, tam już sobie podyskutowaliśmy. No chyba, że to zaproszenie dla innych osób. :)

Taki przypis, żeby było wiadomo, gdzie to tłumaczyłem. Lubię być dokładny. :)

A tu - pozwoliłem sobie na ironiczny komentarz, bo wcześniej tego zabrakło. Mam nadzieję, że się nie gniewasz...

Rodzaj zemsty losu??

Myślę że dlatego, aby Jezusa (swojego syna) wytrącić z tego powiedzmy "marazmu". Aby wrócił do "rzeczywistości".