PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=594155}

Oszustki

The Hustle
6,0 46 402
oceny
6,0 10 1 46402
4,7 10
ocen krytyków
Oszustki
powrót do forum filmu Oszustki

Temperatura nie zadowala, szczególnie po południu, więc warto wybrać się do klimatyzowanej sali kinowej, a zwłaszcza na seans ,,Oszustki''.

,,Oszustki'' to najnowszy film Chrisa Addisona, będący jednocześnie remakiem kutlowego już filmu ,,Parszywych dranii'', gdzie główne role grali według mnie jedni z najlepszych aktorów ostatniej dekady - Michael Caine i Steve Martin, którzy ze swoich postaci wyciągnęli wszystko co najlepsze i dali to widzowi, więc rzeczywiście dzięki temu, tamta komedia faktycznie trzymała poziom. Nie wiedziałem kompletnie czego po tym filmie się spodziewać, ponieważ już wielokrotnie na przestrzeni powiedzmy paru lat kilka reżyserów próbowało ,,odświeżyć'' kultowe filmy (gdzie główne role grali mężczyźni) za pomocą zmiany płci głównych bohaterów, np. w wakacje 2016r. dostaliśmy ,,Ghostbusters. Pogromncy duchów'', gdzie to kobiety walczyły z duchami, albo np. takim nowym, można tak powiedzieć, przykładem jest ,,Ocean's 8'', gdzie również zamiast facetów są kobiety. Wielu fanom czy to pierwszego czy drugiego filmu pomysły te niestety nie spodobały się, spotkały się one z wieloma, negatywnymi komentarzami i co tu kryć? ,,Ghostbusters'' z 2016r. to był po prostu zły film, czasami z dobrymi nawet żartami, ale nic po za tym. Już bardziej podobał mi się ,,Ocean's 8'', gdzie jednak ta historia była na tyle wciągająca, że chciało się ten film oglądać. W ubiegłym tygodniu ponownie dostaliśmy ,,odświeżoną'' wersję ,,Parszywych drani'' - ,,Oszustki''. Faktycznie poprzeczka była postawiona wysoko, więc bardziej oczekiwałem kiepskiej komedii, która o niczym nie będzie opowiadać, tylko o naciągaczkach, które obrabiają miliardera. I tu się mocno zdziwiłem. Otóż film ,,Oszustki'' nie są wcale złą komedią, jeszcze lepiej, to jest wręcz świetna propozycja na lato. Sam się mocno zdziwiłem, ponieważ nie zawsze te typy produkcji się sprawdzają, a tu proszę. Wcale też nie sugerujcie się opiniami typu ,,wszystko co najlepsze dostaliśmy już w zwiastunie'', no właśnie nie. Ja przez cały seans po prostu płakałem ze śmiechu, bo ten rodzaj komedi trafił w mój gust, oczywiście jeżeli ktoś lubi inne poczucie humoru, to nie powinien wybierać się na ten film.

Oczywiście ,,Oszustki'' dużo czerpią z ,,Parszywych drani'', ale to nie jest kropka w kropkę kopia, tylko czasami faktycznie można zauważyć, że ten film próbuje być oryginalny, bo jasne, fabuła jest taka sama, czasami żarty są podobne, ale nie aż tyle, żeby odrazu to zauważyć lub nawet twórcy coś w tym humorze zmieniają. No własnie, jeżeli chodzi o sam humor, to do mnie trafił nawet w dwustu procentach. Nie był on ,,sprośny'', nie był on przesadzony, tylko ,,szedł'', może i sprawdzoną ścieżką, ale jednak ten film jest mimo wszystko zabawny. Prawie każda scena sprawiała, że ja cały czas się śmiałem i to do takiego stopnia, że nie przeszkadzały mi dosyć niestety spore problemy czy to fabularne czy to jeszcze inne. Ale właśnie o to chodzi w komediach. Nie po to są aby zachwycać nawet tych najostrzejszych krytyków, ale żeby rozbawić znajomych, rodzinę w sobotni czy niedzielny wieczór i zostawić po sobie miłe wrażenie. Ostatnią dobrą komedią jaką oglądałem był podajże ,,Berek'', który również w stu procentach do mnie trafił i także nie chciał czegoś nowego do tej kinematografii wprowadzić, ale zadowalał i można było się na nim doskonale bawić. Tak samo jest tutaj. Żarty nie są również wręcz wyrwane z kontekstu, nie wiadomo skąd, jednak trzymają się tej fabuły i tego co się dzieje na ekranie.

W tym filmie pojawia się duet, który jest najlepszym elementem całej produkcji. Anne Hathaway i Rebel Wilson są dla siebie wręcz stworzone. Obydwie mają świetne poczucie humoru oraz uzupełniają się niesamowicie. Każda linijka Anne lub Rebel to była komediowa perełka. Miały one także przed sobą nielada wyzwanie, bo musiały zmierzyć się z legendami kina - z Michaelem Cainem i Stevenem Martinem - dorównały im już w zasadzie po pierwszych 20 minutach filmu. Nikogo innego chyba w tych rolach bym sobie nie wyobrażał. Anne Hathaway była zjawiskowa, przepiękna, uwodzicielska, a Rebel była geniuszem dobrego humoru. Pokazał już to w trylogii ,,Pitch Perfect'', gdzie absolutnie uwielbiałem ,,Otyłą Amy'', a w tym filmie ją również uwielbiam.

Mimo wszystko w między czasie pojawiały się liczne problemy, gdyż niektóre sceny zostały aż tak przeciągnięte, że niewiarygodne, a momentami ta historia traciła tempo narzucone już od samego początku. Jednak humor przesłonił to i nie było tego prawie wcale widać i to jest w tym filmie najlepsze. Naprawdę, jeżeli macie cały dzień siedzieć przed wiatrakiem w domu , w mieście gdzie temperatura dosięga 30 stopniu i jest nawet wyższa to odrazu róbcie ze znajomymi, z rodziną wypad do kina właśnie na ,,Oszustki'', które każdemu poprawią humor. Zapewne nie jest to kino ambitne, nie chce przekazać nam czegoś ważnego, jednak Chris miał taki zamiar, aby widz się wyluzował i po prostu dobrze się bawił. Co do kwest scenariusza, to nie był on wybitny, ale spełniał oczekiwania dobrej komedii.

Podsumowując, filmowi ,,Oszustki'' daje 8 / 10. To był fantastyczny film, ten seans był jednym z najlepszych w ostatnim czasie (po porażce, totalnej porażce ,,Men in Black: International'') i naprawdę serdecznie polecam. To by było na wszystko i do zobaczenia w kolejnej recenzji. Na dodatek już z prawie wszystkim się wyrobiłem, w najbliższym tygodniu zapewne pojawi się recenzja trzeciej części ,,Johna Wicka'' oraz ,,Godzilli 2: Króla Potworów'', a w przyszły weekend - recenzja premierowa ,,Spider - Mana: Daleko od domu''. W takim razie do zobaczenia wkrótce!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones