Czy tylko mnie strasznie zdziwiło zakończenie gdzie Kainan rozwala sondę z sygnałem ratunkowym i statek który już był w atmosferze nagle zawraca ??
Kosmici są aż tak głupi czy jak? Lecieli na Ziemie tyle czasu, byli już obok nadajnika który ktoś aktywował bo się statek rozbił i nagle sygnał znika, a oni "aha, jednak wszyscy zginęli to zawracamy do domu" WTF?
Też się nad tym zastanawiałam. Ale może to był tylko bezzałogowy statek reagujący na sygnał z nadajnika? Skoro zniknął sygnał, statek odleciał - ostatecznie chyba główny bohater wiedział, jak odwołać wezwanie, które sam nadał ;)