czytając książki zastanawiałam się który chłopak lepszy...kogo Wy byście wybrały?a który lepszy byłby dla Mii??
Eeeee a ten J.P to jest ten "Facet, który nie cierpi, kiedy dodają kukurydzy do chili"? Bo dawno czytałam i już nie pamiętam...
Sama nie wiem, który lepszy... Ale chyba Michael.
Właśnie wczoraj przeczytalam PK9 i uwazam ze to musi byc Michael. Nie mam nic do J.P ale Michael jest jej ZYCIOWA MILOSCI. koniec kropka
No właśnie ja też nie pamiętam kto to jest ten "J.P", bo dawno czytałam książkę, ale i tak zdecydowanie Michael :)
MICHAEL !!! Nie ma innej opcji !!!!!! Ten J.P mi się nie podoba może gdyby nie było nigdy Michaela to tak... ale, że jest inaczej to tylko MICHAEL i koniec kropka :)
J.P.
Dlaczego?
Michael mnie denerwował-geniusz od siedmiu boleści, niby taki idealny. A idealni ludzie denerwują.
Michael.
To J.P zdawałby się idealny, taki jakby nie miał kręgosłupa, jak Mia tak to on też, Michael przynajmniej miał swoje zdanie na każdy temat...
A ja przeczytałam 10 i juz wiem :]]
Powiem, że ta częsc to druga w kolejności, jeżeli chodi o moje ulubione. A niektore sceny są naprawde niezłe :D
Zabójcze
przeczytałam 10 i jestem wkurzona! Po co w ogóle wprowadzali J.P? Ja go bardzo polubiłam, a tu się okazuję, że to zwykły cham! Ta książka zresztą wkurza mnie już od 3, może lepiej byłoby wtedy ją skończyc!
Oczywiście, że J.P.
Michael jest nudziarzem, siedzi tylko w swoim pokoju, w ogóle nie zastanawia się, co myśli Mia. Jak np. z tym balem maturalnym. Ma jakieś tam swoje poglądy i ma w dupie co myśli Mia.
A J.P jest romantyczny, czuły, śmieszny.
Nie czytałam PK10,a 9 PK9 zbojkotowałam,bo tam Mia zaczyna chodzić z JP, którego w miarę toleruję,ale on nie jest Michaelem. Pamiętacie jak MIa pisze o zapachu szyi Michaela? To ON jest jej przeznaczony. Sama chciałabym spotkać takiego Michaela;)
Michael.
To jasne.
J.P to totalny cham.
A Michael jest boski w KP10 . ;D << właśnie skończyłam czytać >> .
powiem tylko, że sie ZAJEBIŚCIE skończyło ;D.
Przeczytałam już 9 czesci. jeszcze przede mna 10. zaraz sie zabieram, a co do pytania to oczywiscie MICHAEL!!!!!
PS. Nie mam nic do J.P., ale Michael to milosc zycia Mii!!! Tak juz musi byc. Pozdro dla fanek PK ;*
ja bym na Twoim miejscu przeczytała 10 jewśli tak lubisz Michaela, chyba njie wierszy SPPOILER że ona mogłaby by zostać z JP
MICHAEL!
A dlaczego? Bo ładniej pachnie! hahahah
Ale serio, Michael. J.P. jest... Wkurzyła mnie ta ciota (sorki za
wyrazenie) za to co zrobił w 10 cz. Zresztą ja czułam pismo nosem już w 9 i
8 pod koniec, że jest jakiś nie teges. Zwłaszcza ten "przypadkowy"
pocałunek...
Mnie J.P też okropnie denerwował. Jak była z MIchaelem to chciałam, żeby może była z J.P, ale w ósmej części stanowczo go znielubiłam. A jak już z nią był nie mogłam się doczekać kiedy wróci Michael. W 10 części jak się całowali w dorożce normalnie szalałam ze szczęścia. Hehe
No a do tego, jak komentarz wyżej, Michael ładniej pachniał.
I miał swoje zdanie, a nie to co ten cały John Paul . Ble.
na początku chciałam, żeby była z J.P. ale po przeczytaniu 10-tej części stwierdziłam, że bardzo dobrze zrobiła wybierając Michaela .
Michael!! Był idealny..Ale mógł nie zrywać z Mią:(. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.. Fajnie by było, gdyby zrobili jeszcze jedną ekranizację, wierniejszą książce. I żeby były wszystkie części. Byłaby 10000 razy lepsza od tej-ten film jest beznadziejny!
e tam, mnie się film podobał, ten Nicolas był przystojniejszy od Michaela fil,mowego choć jeszcze nie na tyle, żeby mi się spodobać:D
W 10. wychodzą na jaw wszystkie kłamstwa J.P. M.in. to, iż był z Lilly tylko po to, by być bliżej Mii, informował paparazzi o tym, gdzie z Mią będą. Jak dla mnie to od początku był podejrzany... I jeszcze ta cała sztuka, brak słów. Jakiś chory ten facet. ;/
W ogóle nie podobało mi się zakończenie KP. Zbyt cukierkowe. J.P. należała się nauczka, a Mia jeszcze zaproponowała mu przyjaźń. To, że będzie z Michaelem było oczywiste. Takie książki zawsze mają happy end. Ale jak na mój gust, to autorka przesadziła z tym. J.P. jeżeli kochał Mię, powinien był cierpieć, a nie następnego dnia wysyła jej sms'a jaka to Stacey jest fajna.
J.P. w książce to POZER!! oczywiste ze lepszy Michael. J.P. był zakłamany i robił to tylko dla popularności. on nawet nie pasował do Mii.