Mam do tego filmu ogromny sentyment. Jako 12 letnia dziewczynka przeczytałam chyba wszystkie części książki "Pamiętnik księżniczki" i bardzo zżyłam się z główną bohaterką ;) Ekranizacja sama w sobie nie jest niczym szczególnym, jednak oglądając ją na mej twarzy zawsze pojawią się uśmiech, zaś przy scenie końcowej wzruszam się jak głupia.
No i ten Michael.. Na zawsze pozostanie moim ideałem faceta ;)