Jak się dowiedziałam, że leci w środę na TVN to od razu wiedziałam, że będę patrzeć :) Od jakiegoś czasu chciałam ten film zobaczyć i wreszcie nadarzyła się okazja. I jakie wrażenia?
Dla mnie rewelacja. Począwszy od piosenki na samym początku, a skończywszy na końcówce, podobało mi się. Główni aktorzy - cud, miód i orzeszki. Postać Vitaly ciekawa i na pewno dodająca uroku filmowi. Sam fakt iż ta historia jest na faktach sprawia, że film staje się w jakiś sposób ciekawszy. Mimo samych plusów czegoś mi w tym filmie brakowało. Może można to było zrobić lepiej, zawsze można. Ale sam film aż tak bardzo mnie nie poruszył. Fakt iż przez tą broń ginęli ludzie, często niewinni ludzie, jakoś do mnie nie dotarł...
Również od momentu zobaczenia reklamy, wiedziałem co będę oglądał. :)
Moim zdaniem film jest bardzo dobry. Bronią się aktorzy (zwłaszcza Jared Leto i Bridget Moynahan, choć to może również wynikać z sympatii do jej innej bohaterki) oraz treść, która w filmie jest przedstawiona przez dość cynicznego bohatera oraz silnie zaakcentowana w finale wymowa antymilitarystyczna i antypolityczna (przy tak rozumianej polityce). Film ma mocny wstęp i mocne zakończenie. Sama zaś historia handlarza bronią oferuje wiele momentów, które oferują nam refleksje nad własnym zachowaniem i stosunkiem do pewnych spraw.
Z niektórych jednak pułapek filmów biograficznych twórcom nie udało się uniknąć. Niektóre sceny wydają się zbędne, sama zaś fabuła nie należy do najoryginalniejszych. Razić też może bohater, który do dynamicznych nie należy. Po seansie jednak, nawet niektóre słabe strony filmu wydawały mi się jego zaletami.
Szczerze polecam każdemu. :)
Dobry film, świetnie zagrany i wyreżyserowany... Mocne kino, poruszające trudny temat i ukazujące brutalne obczlie świata i ludzi. Główny bohater to cyniczny i wyprany z wyższych uczuć gnojek, ale jednak jakoś mu się kibicuje przez cały film, nie?;) No i ta piekna Bridget...:)
Polecam, 8/10
Rewelacyjny scenariusz. Fajna muzyka. Całość utrzymana w lekko humorystycznej tonacji a zakończenie daje do myślenia i nikomu do śmiechu już nie jest.
Ulubiona scena; Yuri znajduje naćpanego Vital'ego w boliwijskim pensjonacie, ten siedzi na ziemi i działką kokainy "rysuje" na stole mapę Ukrainy. Na łóżku dwie dziewczyny. Wpada Yuri: "Co to k***a jest?!" Vitaly: "Ukraina...byłem mały ale jeszcze ją pamiętam. Zacznę w...Odessie..., potem pojadę na Krym..." Yuri: "Nie dożyjesz Kijowa!!!"
Kilka cytatów, wartych przypomnienia:
"Po świecie krąży 550 milionów sztuk broni, jedna sztuka przypada na dwunastu mieszkańców ziemi. Mnie interesuje jedno...Jak uzbroić pozostałych jedenastu".
"Sprzedaję broń wszystkim armią, z wyjątkiem Armii Zbawienia."
"Pierwsza i najważniejsza zasada handlu bronią brzmi: nigdy nie daj się zabić własnym towarem."
Polecam 7/10
świetny film, ciekawie przedstawiona prawda o konfliktach i przemyśle zbrojeniowym na świecie. Niektóre sceny faktycznie śmieszą, a już rosyjski Nicolasa jest równie zabawny co włoski Brada w Bękartach.
No film naprawdę rewelacja, Nick Cage-świetna rola. Nie ma co tu dużo mówić wszystko powiedzieliście dołączam się do waszych słów i w 100% je popieram. ;) ale świetna akcja na koniec filmu gdzie to tytułowy Pan Życia i Śmierci (N.Cage) siedzi w areszcie i przychodzi go z tamtąd wyciągnąć jakiś wysoko postawiony wojskowy a Cage wypowiada słowa, do tego funkcjonariusza co go ścigał i wkońcu aresztował, niechce spalić ale coś w tym stylu że to właśnie prezdydent USA jest największym handlarzem broni... naprawdę mi sie to spodobało ;)