Francuski ciekawy film - obejrzałem w czasie tygodnia francuskiego w Kinie Muranów. Historia opowiada życie handlarza sztuki, który najpierw świadomie wykorzystywał trudną sytuację żydów w państwie vichy, by potem samemu się z tym mierzyć...
Muszę przyznać cały film liczyłem że kobieta z pierwszej sceny się powtórzy, ale chyba to w końcu nie nastąpiło.
Ta pieśń grana na fortepianie w czasie rewizji - to jest chyba francuska międzynarodówka - dlatego żandarmi się tak zdenerwowali.
Ciekawy zamysł film by cały film budować napięcie pod spotkanie, by potem je nie spełnić, i zakończyć w smutny sposób historię zataczając koło