aktorsko film jest na dobrym poziomie.
szczególnie miło patrzy się na panią Szapołowską, która mistrzowsko uwodzi, flirtuje i mąci a jednocześnie bezbłędnie włada trzynastozgłoskowcem.
W tym filmie jest kilka scen fantastycznych, bardzo dobrze oddających klimat literackiego pierwowzoru. mam na myśli chociażby grzybobranie, które mnie wprost urzekło. albo mrówki, sceny Zosi w ogrodzie, pożegnanie Tadeusza z Telimeną czy wspaniały dostojny polonez końcowy.
dla tych scen warto zobaczyć film.
Ale denerwują mnie typowe polskie niedoróbki, wynikające najpewniej z niskiego budżetu. polowanie na niedźwiedzia- zero grozy, zupełnie amatorsko nakręcona bitwa z moskalami, sknocony momentami potwornie montaż, słabiutkie udźwiękownie czy rażące błędy w oświetleniu ( gdy umiera Robak na przykład). No i nieszczęsny Linda...czułam fizyczny ból patrząc jak łamie sobie język próbując mówić płynnie i bez maniery.