... a więc kilka przemyśleń na świeżo. Nie jest to "nowość", jak już zresztą ktoś zauważył. Filmy w bardzo podobnym klimacie kręci się od dawna. Jednak "Para życia" (tak się chyba powinno tłumaczyć tytuł) ma właściwości katarktyczne - oczyszcza, podobnie jak sauna parowa. Reżyser twierdzi, że " ...w saunie człowiek jest nagi nie tylko w tym jednym sensie – tu rozbieramy się fizycznie i psychicznie". Z ekranu przemawiają do nas ludzkie losy, tragedie i rozterki, radości, pogodzenie się z życiem. Polecam tą kinoterapię zwłaszcza mężczyznom, którzy miewają problemy z werbalizacją i uzewnętrznianiem uczuć, zresztą - płeć nie ma większego znaczenia w obliczu otwierającego się przed nami człowieka.
P.S.
Pozdrawiam serdecznie organizatorki kinoterapii Kino.LAB i czekam z niecierpliwością na ten projekt edukacyjny :)