Lubię aktorstwo Stathama od czasów Transportera i to się nie zmieni. Nawet, gdy gra w filmie jakich wiele, ale po jaką cho... wcisnęli J.Lopez?!?!?! Nie dość, że jej gra to "romantyczno-żałosne skomlenie" w stylu "fajny, umięśniony facet a ja jestem sama, więc rzucę się na niego"....to na dodatek jej rola jest tu potrzebna jak piąte koło u wozu...sceny z jej udziałem były dla mnie po prostu irytujące
Mam to samo odczucie. Film byłby super gdyby nie J.LO. Mogli natomiast rozwinąć wątek Stathama i jego dziewczyny (bodajże Amber) albo jeszcze jakiś skok + strzelanina :). Ale nie...lepiej dać rolę drewnianej Jen bo ma fajne...no właśnie co? :P
No własnie ?? W zasadzie po co mu była ta dziewczyna ( chyba Claire) ??? Do opatrywania ran !? A J.Lo niby w czym mu pomogła ? bo niby miała mu pomóc w tym skosku a tylko narobiła ambarasu i prawie jej łeb odstrzelili
Dokładnie jest jak piszesz. Dlatego film na trzy gwiazdki. Żenująca beznadzieja.
bo to "przyciągnie" więcej osób...z takiego chyba wyszli założenia, bo nie widzę innego wytłumaczenia na J.Lo widniejącą na plakacie promującym film...po prostu kolejne sławne nazwisko - nic ponadto