Życie to przygoda naszego własnego projektu, nawiedzana seriami szczęśliwych i nieszczęśliwych wypadków – deklamuje Patti Smith. Film Stevena Sebringa jest refleksją na temat jednych i drugich. Po kilkunastu latach spędzonych na prowincji i długiej żałobie po mężu 60-letnia Smith powraca na scenę. Fotograf mody Steven Sebring zaczął... czytaj dalej
Przy całej sympatii do Patti, nie da się ukryć, że film jest okropnie nudny. Dotrwałam tylko do połowy i to z wielkim trudem. Recytowanie jakichś pokręconych, efekciarskich wierszy, nieustanny syf w pokoju (jak w ogóle można tak mieszkać...), zdjęcia Patti jak chodzi, kręci się w miejscu, śpiewa. To byłoby dobre na...
parę dni temu zostałam poinstruowana przez mamę, aby spakować się na cztery dni do gorącego kraju. myślałam, że wybieram się do danii, do mojego brata. na lotnisku połączyłam kropki. rzym, koszula i krawat - koncert patti smith
od ósmej klasy podstawówki z tapety telefonu spogląda na mnie patti. byłam czesto...
Zobaczyłem "Sen życia",przeczytałem "Poniedziałkowe dzieci",widziałem wykonanie piosenki Dylana podczas Akademii Noblowskiej.
Pomóżcie zrozumieć mi fenomen Patti Smith.
Nie jest nachalnie urodziwa,nie jest przesadnie bystra,nie ma pięknego głosu i nie wylansowała właściwie żadnego przeboju.Nie jest też żadnym...