Ze Star Wars to raczej złe porównanie bo Gwiezdne Wojny to tak naprawdę kino przygodowe, rozrywkowe lub raczej western osadzony w kosmosie niż pełnoprawne S.F.
Więc na przykład ja ogólnie się zgadzam z tezą ale porównanie nietrafione .

dziękuję za odp. hmmm, w "Prospect" było bardzo wiele z "kosmicznego westernu": "gorączka złota", "spotkanie z tubylcami", "konfrontacja z opryszkami", "napad rabusiów i późniejsza strzelanina"

aczkolwiek mogę się zgodzić że "Star Wars" to kino familijne, rozrywka bardziej dla młodzieży, więc może faktycznie niesprawiedliwe porównanie z mojej strony

sugerowałem się bardzo udanym old-schoolowym sznytem ;-)

Pozdrawiam

Zgadzam się z mitrus80. Określenie western o wiele bardziej pasuje do 'Prospect' niż do Gwiezdnych Wojen. Ciężki, realistyczny western.

Polecam ci kilka podobnych filmów, przy których poczułem taki sam spokój, zaciekawienie i nostalgie. Nie są to typowe s-f, ale mam nadzieje, że ci się spodobają. "These Final Hours", "Slow West", "How It Ends".

obejrzałem wszystkie, 2 pierwsze oceniam bardzo wysoko (9 i 8), zaś "How it ends" mi nie spasił (4) - ale dzięki ;-)

Sporo filmów masz ocenionych, z chęcią bym przejrzał twoje ulubione, bo powoli już nie mam już co oglądać. Friends? :)

Niedawno próbowałem obejrzeć "Slow West", i jakoś nie dałem rady...
Właściwie lubię taki styl, może akurat film nie trafił w swój czas, jeszcze kiedyś ponownie spróbuję ;)

Choć czuję, że za dużo filmów już obejrzałem, i się "przeoglądałem" ;)

Zgadza się, czasami do filmu potrzebny jest odpowiedni nastrój. 6380 obejrzanych filmów?! Zacny zbiór, Milordzie. ;) Z chęcią zapoznałbym się z milorda kolekcją. :)